Duńczycy ujawniają, co trener Anglii naprawdę uważa o kontrowersyjnym karnym w półfinale Euro 2020

W Danii nie milkną echa środowego półfinału Euro 2020, w którym Duńczycy przegrali z Anglikami 1:2 po kontrowersyjnym karnym wykorzystanym "na raty" przez Harry'ego Kane'a. Duński mistrz Europy z 1992 roku, Morten Bruun, ujawnił, że Gareth Southgate przyznał, iż karny na Raheemie Sterlingu był "miękki" i Anglia "miała dużo szczęścia w tej sytuacji".

W środowy wieczór na Wembley Anglia pokonała po dogrywce Danię 2:1. Zwycięskiego gola dla gospodarzy strzelił Harry Kane, który dobił swój strzał po kontrowersyjnym rzucie karnym podyktowanym za faul Joakima Maehle na Raheemie Sterlingu. Zdaniem wielu, skrzydłowy Manchesteru City w tej sytuacji symulował i jedenastki być nie powinno. 

Zobacz wideo

O tym, że holenderski sędzia Danny Makkelie popełnił błąd, mówili m.in. byli sędziowie - Michał Listkiewicz, Mark Clattenburg i Jonas Eriksson. 

- Nie sądzę, żeby w takim momencie to był na rzut karny. Ale nie był to jednoznaczny i oczywisty błąd - komentował Clattenburg, cytowany przez portal tipsbladet.dk.

-  Myślę, że w półfinale mistrzostw Europy to zdecydowanie za mało. Przed rundą finałową sędziowie powiedzieli "nie chcemy takich rzutów karnych". Dla mnie to był zbyt miękki karny - wtórował Anglikowi Jonas Eriksson w rozmowie ze szwedzką telewizją SVT. 

- Jedyne, co można zrobić na przyszłość, to postawić sędziego przed mikrofonem i kamerą i spytać go, co sądzi. Rozumiem, że bez VAR ludzie popełniają błędy, ale gdy jest VAR, powinni mieć możliwość korzystania z niego. Łatwo jest piłkarzom stać i odpowiadać na pytania, ale czasem chcielibyśmy usłyszeć od samego sędziego, co sądzi - dodawał pomocnik reprezentacji Danii, Pierre-Emile Hojbjerg. 

Southgate: Mieliśmy sporo szczęścia

Jak się okazuje, również w obozie reprezentacji Anglii nie brakuje głosów, że to nie była stuprocentowa jedenastka. Duński mistrz Europy z 1992 roku, a obecnie ekspert duńskiej telewizji Morten Bruun, ujawnił, że wątpliwości dotyczące tego rzutu karnego miał także selekcjoner Anglików, Gareth Southgate.

Wprawdzie Southgate nie wypowiadał się publicznie na temat tej sytuacji, to jednak w smsowej konwersacji z Bruunem, będącym (jeszcze?) jego znajomym, miał stwierdzić, że rzut karny na Raheemie Sterlingu był "miękki", a jego drużyna "miała w tym przypadku sporo szczęścia". 

W komentarzach pod tą informacją pojawiły się także słowo oburzenia, że były duński piłkarz publikuje treść prywatnej rozmowy z angielskim trenerem. Można się spodziewać, że następnym razem Gareth Southgate solidnie się zastanowi, zanim cokolwiek zdradzi Duńczykowi.

W niedzielę na Wembley reprezentacja Anglii zmierzy się w wielkim finale Euro 2020 z Włochami. Początek spotkania o godzinie 21:00, relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.