Mancini oburzony przed półfinałem Euro 2020. "To całkowicie niesprawiedliwe"

Już we wtorek Włochy zmierzą się z Hiszpanią w pierwszym półfinale Euro 2020. Selekcjoner reprezentacji Włoch Roberto Mancini wyraził swoje oburzenie brakiem możliwości wejścia na Wembley kibiców spoza Wielkiej Brytanii. Mniej do powiedzenia w tej kwestii miał z kolei trener Hiszpanów Luis Enrique, któremu bardziej nie spodobało się to, że nie mógł przeprowadzić treningu na stadionie.

Ogromne kontrowersje w środowisku piłkarskim wywołała decyzja brytyjskiego rządu, który zwolnił z kwarantanny VIP-ów przybywających na półfinały i finał Euro 2020. Ta decyzja nie obowiązuje natomiast kibiców spoza Wielkiej Brytanii, którzy z tego powodu nie będą mogli się pojawić na Wembley i wspierać swoich drużyn. Na dodatek pojawiają się głosy o faworyzowaniu reprezentacji Anglii, ponieważ tylko ona może trenować przed meczem na stadionie. 

Zobacz wideo Sterling, niekochane cudowne dziecko Anglii

Mancini i Enrique narzekają na organizację Euro. "Nie mamy na to żadnego wpływu"

Już we wtorek na Wembley odbędzie się pierwsze spotkanie półfinałowe Euro 2020 pomiędzy Włochami a Hiszpanią. Z powodu obostrzeń na trybunach pojawią się tylko ci kibice obu drużyn, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii. Oznacza to prawdopodobnie, że frekwencja nie będzie zbyt wysoka, a jeżeli już to za sprawą kibiców brytyjskich.

Oburzony takim stanem rzeczy był selekcjoner reprezentacji Włoch Roberto Mancini, który wyraził to na przedmeczowej konferencji prasowej. - Jeśli mam być całkowicie szczery to myślę, że jest to niesprawiedliwe - powiedział włoski szkoleniowiec. - Lepiej jest grać przed tłumem fanów, niż przed małą liczbą osób. To jest to, co jest piękne w piłce nożnej i ogólnie w rozrywce. Uważam, że to bardzo niesprawiedliwe, że nie mamy połowy stadionu pełnego włoskich kibiców i połowy stadionu pełnego Hiszpanów - dodał. 

Nieco spokojniejszy w tej kwestii był trener Hiszpanów Luis Enrique. 51-latkowi bardziej przeszkadzało to, że nie mógł przeprowadzić treningu na Wembley. - Anglia może awansować do finału i na stadionie byłoby wtedy wielu angielskich fanów. To szczególna sytuacja. Miałem nadzieję, że na trybunach będą mogli pojawić się kibice z Hiszpanii i Włoch. Nie mamy jednak na to żadnego wpływu, dlatego nie chcemy marnować zbyt dużo energii na dyskusje na ten temat - skomentował Hiszpan. - Nie trenowaliśmy natomiast na stadionie, aby zachować obecny stan murawy. Podobnie było w Kopenhadze. To mogły być wartościowe zajęcia dla piłkarzy. Szkoda, ale rozumiemy priorytety - dodał. 

Wyraź piłkarskie emocje na ogromnym ekranie w Warszawie

Euro dla Polski się już skończyło, ale nie dla polskich kibiców. Wejdź na muralnazywo.pl, napisz, komu kibicujesz, oceniaj mecze i typuj faworytów aż do samego finału, a my spośród przesłanych haseł każdego dnia wybierzemy najlepsze i umieścimy je na największym ekranie LED w Warszawie przy placu Unii Lubelskiej oraz na stronie muralnazywo.pl. Uwaga! Ekran aktualizujemy codziennie i nie możemy się doczekać tego, co wymyślicie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA