Reprezentacja Polski musi wygrać ze Szwecją, aby awansować do fazy pucharowej Euro 2020. Kadra Paulo Sousy może zająć nawet pierwsze miejsce w grupie, jeżeli Hiszpania zremisuje ze Słowacją. Ekipa Luisa Enrique po 45 minutach prowadzi już 2:0. Pierwszy gol Słowacy wbili sobie jednak sami.
Reprezentacja Hiszpanii miała szansę wyjść na prowadzenie w 12. minucie po rzucie karnym podyktowanym za faul na Koke, ale sytuacji nie wykorzystał Alvaro Morata. Napastnik Juventusu uderzył w stronę lewego słupka, ale jego intencje wyczuł Martin Dubravka.
Sytuacje kreowali jedynie zawodnicy kadry prowadzonej przez Luisa Enrique, natomiast nie byli w stanie pokonać bramkarza Newcastle United. Sytuacja zmieniła się w 30. minucie, kiedy Pablo Sarabia uderzył na bramkę z lewej nogi sprzed pola karnego. Futbolówka trafiła w spojenie bramki i poszybowała w górę. Martin Dubravka źle wyczuł tor lotu piłki i w trudny do wytłumaczenia sposób wbił piłkę do własnej bramki. "Kuriozalne rzeczy na Euro" - pisze na Twitterze dziennikarz Sport.pl Jakub Kręcidło.
Drugiego gola pod koniec pierwszej połowy strzelił dla Hiszpanii Aymeric Laporte. W drugiej połowie Hiszpanie zdobyli jeszcze trzy bramki: Pablo Sarabia, Ferran Torres i Juraj Kucka (samobój). Ostatecznie grupę dzięki zwycięstwu z Polską (3:2) wygrała Szwecja (7 pkt), a awansowała również Hiszpania (5 pkt). Do fazy pucharowej ze względu na zbyt słaby bilans bramkowy nie awansuje Słowacja (3 pkt), a Polska zdobyła tylko 1 pkt.
Jak zauważył serwis OptaJoe, pechowa interwencja Dubravki to już siódmy samobój na Euro 2020, dzięki czemu na turnieju padło tyle samo samobójczych goli, co łącznie w trakcie mistrzostw Europy w 2000 (1), 2004 (2), 2008 (0), 2012 (1) oraz w 2016 r. (3). Spotkanie Hiszpanii ze Słowacją można oglądać na TVP 2, TVP Sport, stronie internetowej sport.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport.