Francuzi zachowywali czyste konto w ostatnich meczach przez 527 minut. Wspaniała seria została przerwana przez Węgrów w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, gdy Attili Fioli urwał się obrońcom i pokonał Hugo Llorisa. Dla 31-letniego obrońcy była to dopiero druga bramka w kadrze. Stadion w Budapeszcie oszalał z radości. I był to głośny szał, bo aż 55 tysięcy widzów oglądało to spotkanie.
Francuzi wyrównali w 66. minucie. Drużyna Didiera Deschampsa przeprowadziła wzorowy kontratak, który skończył się zagraniem Kyliana Mbappe wzdłuż bramki, piłkę trącił jeszcze Willi Orban, lecz ta trafiła pod nogi Antoine'a Griezmanna. I co ciekawe była to pierwsza bramka piłkarza z LaLigi na Euro 2020. Mało tego. Licząc duże turnieje (MŚ i ME) Griezmann ma na swoim koncie 9 goli.
Ale choć Francuzi nieustannie atakowali w drugiej części (oddali łącznie 15 strzałów), to zabrakło im klarownych okazji. Skończyło się remisem 1:1, m.in. dzięki dobrej postawie Petera Gulasciego, bramkarza Węgrów i RB Lipsk.
Kibice byli zachwyceni postawą Węgrów, którzy dzielni się bronili, ale i starali się groźnie kontrować.
Sytuacja w grupie
Francuzi wcześniej ograli Niemców 1:0, więc mają teraz cztery punkty. Węgrzy w poprzedniej kolejce zostali rozbicie przez Portugalię 0:3. Niemcy zagrają z mistrzami Europy w sobotę o 18:00. W ostatniej kolejce Niemcy zagrają z Węgrami, a Portugalia z Francją.