Wtorkowa konferencja prasowa kapitana reprezentacji Portugalii odbija się szerokim echem w mediach społecznościowych. Cristiano Ronaldo po zajęciu miejsca na sali, schylił się po dwie butelki Coca-Coli (która jest sponsorem Euro 2020) i odstawił je na bok. Dziennikarzom pokazał natomiast butelkę z wodą i powiedział: "Pijcie wodę". Zapewne nikt się nie spodziewał, że przesunięcie butelek o kilka centymetrów spowoduje taką burzę wśród kibiców i dziennikarzy.
Z kolei Stanisław Czerczesow, selekcjoner Rosji, ostentacyjnie napił się tego napoju, czym rozśmieszył internautów.
Dzień później Paul Pogba zachował się jak Cristiano Ronaldo. Podczas konferencji prasowej schował butelkę Heinekena, czyli jednego ze sponsorów Euro 2020. Kilkanaście minut wcześniej otrzymał nagrodę dla piłkarza meczu, którą sponsorował właśnie holenderski browar. Warto pamiętać, że Pogba jest muzułmaninem, a w Islamie picie alkoholu jest zabronione.
To jednak nie koniec. Manuel Locatelli, bohater i strzelec dwóch goli w meczu Włochy - Szwajcaria, zjawił się na pomeczowej konferencji prasowej. Zanim usiadł za stołem, odsunął od siebie dwie butelki Coca-Coli. - Woda - uśmiechnął się i postawił przed sobą butelkę wody, z którą przyszedł na konferencję.
Na takie zachowania piłkarzy w czwartek zareagowała UEFA.
- UEFA przypomina uczestniczącym drużynom, że partnerstwa są integralną częścią turnieju i zapewniają rozwój futbolu w całej Europie, w tym również wśród młodzieży i kobiet - napisała UEFA w oficjalnym komunikacie.
Martin Kallen, dyrektor mistrzostw Europy powiedział, że głównym problemem było zachowanie Cristiano Ronaldo i że rozumie graczy, którzy robią takie rzeczy z powodów religijnych. Dodał również, że zobowiązania umowne dotyczące sponsorów są częścią regulaminu turnieju podpisanego przez wszystkie reprezentacje.
UEFA nie ukarała żadnego z piłkarzy za ich incydenty. - Nigdy nie karzemy zawodnika bezpośrednio ze strony UEFA, bo robimy to zawsze za pośrednictwem uczestniczącej federacji - powiedział Kallen.
Nie wykluczył jednak kar w przypadku kolejnych takich incydentów w wykonaniu piłkarzy. - Mamy regulamin podpisany przez wszystkie reprezentacje grające w Euro. Przypominaliśmy im o ich obowiązkach, ale kary w przyszłości są możliwe - dodał Kallen.