Słowacy śmieją się z reprezentacji Polski. "Koszmar. Wystarczy"

- Awansowaliśmy dzięki nim do mistrzostw świata, kiedy strzelili samobója. Teraz sytuacja się powtórzyła. W przyszłości nie będą chcieli z nami grać. Będziemy polskim koszmarem. Powiedzą, że to wystarczy - komentował były słowacki obrońca Jan Durica, który ocenił także występ Roberta Lewandowskiego w tym spotkaniu.

Reprezentacja Polski fatalnie zainaugurowała mistrzostwa Europy. W pierwszym spotkaniu na Euro 2020 Polacy przegrali 1:2 ze Słowacją po golu Roberta Maka oraz samobójczym trafieniu Wojciecha Szczęsnego. Na domiar złego w meczu z Hiszpanią nie zagra Grzegorz Krychowiak, który zszedł z boiska z czerwoną kartką. Jedyną bramkę dla Polski zdobył na początku drugiej połowy Karol Linetty. 

Zobacz wideo Pierwsza konfrontacja polskich piłkarzy z kibicami. "Była akceptacja i wsparcie, ale były też gwizdy"

Były reprezentant Słowacji śmiał się z polskiej kadry: Będziemy polskim koszmarem

Kompromitującą dyspozycję Polaków wykorzystała reprezentacja Słowacji, dla której zwycięstwo w meczu z zespołem Sousy było dopiero drugim w historii triumfem w mistrzostwach Europy. Dzięki wygranej uchodzący za outsiderów grupy Słowacy mają spore szanse na awans do fazy pucharowej.

Radości po zwycięstwie nie krył były słowacki obrońca Jan Durica, który w kadrze narodowej rozegrał 91 spotkań (trzecie miejsce pod względem występów w reprezentacji). 40-latek wyśmiał także reprezentację Polski, przypominając mecz obu drużyn z 2009 roku w eliminacjach MŚ 2010. - Awansowaliśmy dzięki nim do mistrzostw świata, kiedy strzelili samobója. Teraz sytuacja się powtórzyła. W przyszłości nie będą chcieli z nami grać. Będziemy polskim koszmarem. Powiedzą, że to wystarczy - śmiał się Durica w jednym z programów opublikowanym na portalu Sportsnet.

Obrońca skrytykował także występ Roberta Lewandowskiego. Jak zaznaczył, napastnik "był niewidoczny". - W Bayernie jest przyzwyczajony do innych piłkarzy - stwierdził. Durica przyznał, że Słowacy mieli szczęście przy bramce Maka. - W tym momencie wsiedliśmy na konia i już graliśmy to, co chcieliśmy zagrać. Nasza taktyka była dobra, a Polacy nie wiedzieli, co robić - podsumował. 

W drugiej kolejce fazy grupowej reprezentacja Słowacji zmierzy się ze Szwecją. Spotkanie odbędzie się w piątek 18 czerwca o godzinie 15:00 w Sankt Petersburgu. W drugim meczu Polska zagra ze Szwecją (19 czerwca, godz. 21:00).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.