Niespodzianka w Sewilli! Szwedzki mur zatrzymał Hiszpanów!

Niespodzianka w Sewilli! Mimo dużej dominacji w posiadaniu piłki reprezentacja Hiszpanii tylko zremisowała ze Szwecją 0:0, co sprawia, że liderem grupy E po 1. kolejce jest Słowacja!

Po fatalnym i przegranym meczu ze Słowacją (1:2), polskim kibicom pozostało obserwowanie, co pokażą rywale Polaków w kolejnych spotkaniach - Hiszpanie i Szwedzi. Obie drużyny przeżywały zamieszanie koronawirusowe, ale obie też, nieco osłabione (bez Busquetsa i Kulusevskiego), chciały w dobrym stylu rozpocząć mistrzostwa Europy. 

Zobacz wideo Problemy Hiszpanów przed Euro 2020. "Przygotowania zostały storpedowane przez koronawirusa"

I o ile po grze Hiszpanów było to widać, tak po Szwedach nie za bardzo. Dominacja gospodarzy meczu w Sewilli była ogromna. Przez cały czas ich posiadanie piłki oscylowało w okolicach 80-90%, podczas gdy Szwedzi skupieni byli na 30 metrach przed własną bramką i niespecjalnie im się chciało zaglądać na połowę rywala. Gra drużyny Luisa Enrique, który obserwował swój zespół "w stylu Marcelo Bielsy", była bardzo efektowna, ale tylko do pola karnego. Gdy dochodziło do finalizacji akcji, ta niezwykle szwankowała i to zarówno przy składnych atakach zespołowych, jak i po prostych błędach szwedzkich obrońców, których nie brakowało.

Dwóch dobrych sytuacji nie wykorzystał Koke, który nie mógł się strzelić w szwedzką bramkę. Zdecydowanie bliżej szczęścia był Dani Olmo, który dwukrotnie uderzał celnie - raz głową z kilku metrów i raz kąśliwie z dystansu, jednak w obu przypadkach skutecznie bronił Robin Olsen. Szczególnie pierwsza z jego interwencji była bardzo efektowna, gdyż szwedzki bramkarz popisał się znakomitym refleksem. Najlepszą sytuację miał jednak Alvaro Morata, który po fatalnym błędzie Marcusa Danielsona wyszedł sam na sam z Olsenem, ale uderzył obok bramki.

Szwedzi przez 45 minut praktycznie nie istnieli, ale w 42. minucie mieli swoją fantastyczną szansę na wyjście na prowadzenie. Z ogromnego niezdecydowania hiszpańskich obrońców próbował skorzystać Alexander Isak, ale jego strzał trafił w Aymerica Laporte'a, następnie w słupek, aż wreszcie w ręce bramkarza Unaia Simona. W związku z nieskutecznością obu drużyn, po pierwszej połowie w Sewilli był bezbramkowy remis. 

Po zmianie stron sytuacja się zmieniła, z dużą korzyścią dla Szwedów, bowiem Hiszpanie nie byli już w stanie wejść na poziom z pierwszej połowy. Ich dominacja w posiadaniu piłki wciąż była spora, ale Szwedzi potrafili oddalić grę od własnej bramki i pod bramką Robina Olsena praktycznie nie było zagrożenia. Jedyne strzały Alvaro Moraty i Daniego Olmo nie miały prawa trafić do siatki i dać gospodarzom prowadzenia.

Szwedzi, podobnie jak przed zmianą stron, potrafili stworzyć sobie jedną kapitalną sytuację do zdobycia gola. Po kontrataku z udziałem Marcusa Berga, Alexandra Isaka i Emila Forsberga, Isak kapitalnie poradził sobie z trójką hiszpańskich obrońców w polu karnym i dograł piłkę przed bramkę do Berga, jednak ten fatalnie skiksował. 

Mimo że w ostatnim kwadransie Hiszpanie podkręcili tempo, nie zdołali strzelić zwycięskiego gola, a i sytuacje do tego pojawiły się dopiero w 90. minucie. Znakomicie dysponowany był jednak Robin Olsen, który najpierw kapitalnie odbił nogą strzał głową z bliska autorstwa Gerarda Moreno, a następnie złapał piłkę, po tym jak w dobrej okazji kolanem na bramkę rywala uderzał Pablo Sarabia. 

Hiszpanie ostatecznie tylko zremisowali ze Szwecją 0:0, co sprawia, że sytuacja w grupie E Euro 2020 jest bardzo ciekawa, bo po pierwszej kolejce prowadzi w niej reprezentacja Słowacji. 

Grupa E: Hiszpania - Szwecja 0:0 

Hiszpania: Simon - M. Llorente, P. Torres, Laporte, Alba - Koke (87' F. Ruiz), Rodri (66' Thiago), Pedri - F. Torres (74' Oyarzabal), Morata (66' Sarabia), Olmo (74' Moreno).

Szwecja: Olsen - Lustig (75' Krafth), Lindelof, Danielson, Augustinsson - Larsson, Ekdal, Olsson (84' Cajuste), Forsberg (84' Bengtsson) - Berg (69' Claesson), Isak (69' Quaison).

Żółte kartki: Lustig.

Sędzia: Slavko Vincić (Słowenia). 

Więcej o:
Copyright © Agora SA