Paulo Sousa podsumowuje mecz Polska - Słowacja! "Czekaliśmy, aż przyszedł..."

- Przy pierwszym golu powinniśmy lepiej bronić. Po czerwonej kartce czekaliśmy pięć minut na analizę i zmiany, ale przyszedł ten rzut rożny, w którym krycie Skriniara zostało zgubione - przyznał Paulo Sousa po przegranym meczu Polaków ze Słowacją (1:2).

Reprezentacja Polski przegrała ze Słowacją 1:2 w meczu otwarcia Euro 2020. Nasi rywale objęli prowadzenie w 18. minucie, kiedy po strzale Roberta Maka piłka najpierw odbiła się od słupka, a później od pleców Wojciecha Szczęsnego, wpadając do bramki. Mimo że w 46. minucie do wyrównania doprowadził Karol Linetty, to 23 minuty później zwycięską bramkę dla Słowaków strzelił Milan Skriniar. Po dośrodkowaniu Marka Hamsika z rzutu rożnego piłka spadła pod nogi obrońcy Interu Mediolan, który mocnym strzałem nie dał szans Szczęsnemu.

Zobacz wideo Świat śmieje się z naszej obrony. "Polscy piłkarze nie dorośli do wielkich turniejów"

Robert Lewandowski w tym meczu nie zdołał ani razu zagrozić bramce Słowaków. O jego problemach wypowiedział się Paulo Sousa, selekcjoner reprezentacji Polski. - Najbardziej rozczarował nas wynik i sposób, w jaki on padł. Wiemy, że możemy grać lepiej i momentami graliśmy lepiej. Wtedy trzeba było zapewnić sobie zwycięstwo. W przerwie zmieniliśmy sposób gry, gdyż środek pola był zbyt daleko od centrum gry, daleko też od Roberta Lewandowskiego. Nad tym pracowaliśmy przez cały tydzień, ale to nie zadziałało - powiedział w rozmowie z TVP.

Paulo Sousa: To rzeczy, które musimy poprawić

- Przegraliśmy wiele pojedynków na bokach, nasza linia defensywna była bardzo daleko, zawodnicy musieli zmienić zachowania i to udało się zmienić w przerwie. W drugiej połowie nie było wielu kontrataków rywala. Musimy też bardziej naciskać zawodnika będącego blisko naszej bramki. Dwa strzały celne Słowaków przyniosły dwa gole. Przy pierwszym golu powinniśmy lepiej bronić, nie powinniśmy pozwolić zawodnikowi na wejście ze skrzydła w pole karne, było też kilka rykoszetów. Po czerwonej kartce czekaliśmy pięć minut na analizę i zmiany, ale przyszedł ten rzut rożny, w którym krycie Skriniara zostało zgubione. To rzeczy, które musimy poprawić, bo przez to dziś przegraliśmy - ocenił Sousa.

Wielu kibiców zaczęło oskarżać Sousę o złe przygotowanie reprezentacji na mecz ze Słowakami. - Dobrze przeanalizowaliśmy przeciwnika. pracowaliśmy nad tym, aby zneutralizować jego atuty. Jesteśmy rozczarowani. Małe detale sprawiły, że wynik wyglądał tak, a nie inaczej. Bardzo trudno patrzy się teraz na naszą przyszłość na tym turnieju - powiedział selekcjoner. - Musimy być bardziej efektywni przy ostatnim podaniu. Taktykę zmieniłem dopiero w trakcie meczu, gdy graliśmy w dziesiątkę. Trzeba było też zmienić kilku zawodników. Chcieliśmy mieć zawodników w małych przestrzeniach, umiejących współpracować z Lewandowskim - zakończył Sousa.

Więcej o:
Copyright © Agora SA