Reprezentacja Polski przegrała ze Słowacją 1:2 w meczu otwarcia Euro 2020. Nasi rywale objęli prowadzenie w 18. minucie, kiedy po strzale Roberta Maka piłka najpierw odbiła się od słupka, a później od pleców Wojciecha Szczęsnego, wpadając do bramki.
Mimo że w 46. minucie do wyrównania doprowadził Karol Linetty, to 23 minuty później zwycięską bramkę dla Słowaków strzelił Milan Skriniar. Po dośrodkowaniu Marka Hamsika z rzutu rożnego piłka spadła pod nogi obrońcy Interu Mediolan, który mocnym strzałem nie dał szans Szczęsnemu. O tę bramkę mnóstwo pretensji do kolegów miał Robert Lewandowski.
Chociaż w tej sytuacji w naszym polu karnym było aż ośmiu zawodników, to żaden z nich nie doskoczył do słowackiego obrońcy. To właśnie o bierność naszych piłkarzy pretensje miał Lewandowski. Po trafieniu Skriniara nasz kapitan tylko bezradnie rozłożył ręce, dając do zrozumienia, co myśli o naszej postawie w defensywie. Po kilku sekundach Lewandowski przeprowadził jeszcze krótką, ostrą rozmowę z Bartoszem Bereszyńskim.
Porażka ze Słowacją sprawia, że szanse Polaków na awans do fazy pucharowej Euro 2020 drastycznie zmalały. Szansę na rehabilitację mieć będziemy w sobotę, gdy w Sewilli o godz. 21 zagramy z Hiszpanami, którzy w poniedziałek o tej samej porze zmierzą się ze Szwedami.
Emocje start! Chcesz podzielić się swoimi piłkarskimi emocjami? Nic prostszego. Specjalnie na Euro przygotowaliśmy Mural na żywo! Pokaż nam, jak kibicujesz polskiej reprezentacji, a my spośród przesłanych haseł wybierzemy najlepsze i umieścimy je na żywym muralu. Mural jest do obejrzenia w Warszawie pod adresem Waryńskiego 3, a swoje zgłoszenia możesz przesyłać pod linkiem muralnazywo.pl.