W końcu nadszedł długo wyczekiwany moment! Reprezentacja Polski w poniedziałek rozpoczęła swój udział w Euro 2021. W pierwszym spotkaniu Grupy E Polacy mierzą się ze Słowacją na stadionie w Sankt Petersburgu.
Polacy rozpoczęli ten mecz ofensywnie, od kilku składnych akacji. W 18. minucie lewym skrzydłem przedarł się Robert Mak. Słowak wykorzystał bierność Kamila Jóźwiaka oraz Bartosza Bereszyńskiego i wbiegł w pole karne. Skrzydłowy strzelił w słupek, ale piłka odbiła się od pleców Wojciecha Szczęsnego i wpadł do bramki Polaków.
Niefortunne zagranie Szczęsnego przeszło do historii jako pierwszy samobójczy gol bramkarza na mistrzostwach Europy. W historii wielkich turniejów jedynie trzech bramkarzy trafiło do swojej siatki (Andonin Zubizareta, Yann Sommer, Noel Valladares). Były to jednak turnieje o mistrzostwo świata.
Szczęsny pobił także inny rekord. Jego bramka to najszybciej zdobyty gol samobójczy w historii mistrzostwa Europy. Dotychczasowo rekord ten dzierżył Chorwat Igor Tudor, który w czasie Euro 2004 strzelił do własnej siatce w 22. minucie meczu.
Z perspektywy polskiego kibica błąd Szczęsnego wpisuje się także w niechlubną tradycję z ostatnich kilku imprez. 31-letni Szczęsny popełniał błędy zarówno w meczu otwarcia Euro 2012 z Grecją (sprokurowany rzut karny i czerwona kartka), a także w pierwszym meczu MŚ 2018 z Senegalem. (niefortunne wyjście z bramki). Choć w spotkaniu ze Słowacją nie był głównym winowajcą straconego gola, to przy tej interwencji również mógł zachować się lepiej.