Christian Eriksen upadł na murawę w 43. minucie spotkania z Finlandią w grupie B. Na boisku od razu pojawili się lekarze, którzy rozpoczęli reanimację zawodnika Interu Mediolan. Pierwsza pomoc trwała kilkanaście minut. Piłkarz opuścił boisko na noszach, a ze zdjęć wynikało, że odzyskał przytomność i miał podany tlen.
Tuż po upadku Christiana Eriksena na płytę boiska w Kopenhadze, reprezentanci Danii wykazali się błyskawiczną reakcją. Simon Kjaer ruszył do rodaka i jako pierwszy wykonał reanimację. Wszystkie światowe media podkreślają, że zachowanie stopera mogło być kluczowe, bo to on sprawdził również, czy Eriksen nie połknął języka, co mogło doprowadzić do jego uduszenia.
Natomiast Thomas Delaney zwołał całą drużynę i ustawił ją wokół Christiana Eriksena. Z kolei kiedy żona zawodnika Interu Mediolan pojawiła się na boisku, Kjaer oraz Kasper Schmeichel zaczęli ją pocieszać i przytulać
"Zawodnicy stojący w kole i chroniący swojego brata jak ludzka tarcza to coś, czego nigdy nie zapomnę" - to komentarz Ashlyn Harris, byłej piłkarki reprezentacji USA.
"To jedyne zdjęcie, które powinno być udostępniane" - napisał Andrew Robertson, dołączając zdjęcie Duńczyków w kole.
"Ogromny szacunek dla Simona Kjæra. Upewnił się, że Eriksen nie zakrztusi się własnym językiem, gdy był nieprzytomny. upewnił się, że jest ułożony we właściwej pozycji (pozycji bocznej ustalonej - red.), zmusił drużynę do otoczenia Eriksena, aby media nie filmowały reanimacji i upewnił się, że żona Eriksena otrzymała wsparcie" - napisał profil SportBible na Twitterze.