Nie tylko Rosja. Kolejny gospodarz Euro 2020 wpuści kibiców na trybuny

Dania to drugi po Rosji kraj, który zdecydował, że wpuści kibiców na trybuny podczas zbliżającego się Euro 2020. Na stadionie Parken w Kopenhadze mają się odbyć mecze grupy B oraz jeden ćwierćfinał.

Pandemia Covid-19 cały czas komplikuje wszystkie rozgrywki UEFA. Pokrzyżowała także organizację Euro 2020, które musiało zostać przełożone i odbędzie się dopiero w tym roku. Prezes UEFA Alexander Ceferin zapewniał, że tym razem turniej już na pewno się odbędzie i to tylko z kibicami na trybunach. Europejska federacja ostrzegła kraje, które są gospodarzami turnieju, że jeżeli nie będą chcieli wpuścić kibiców na stadion, to stracą możliwość organizacji meczów podczas Euro

Zobacz wideo Reprezentacja będzie grała trzema obrońcami? Paulo Sousa: Mam nadzieję, że zawodnicy dobrze zrozumieją nasze pomysły

Dania i Rosja pierwszymi krajami, które potwierdzają obecność kibiców na trybunach podczas Euro 2020. "To ważny krok ku temu, by Euro było piłkarskim świętem"

Pierwsza obecność kibiców na trybunach podczas Euro 2020 potwierdziła Rosja. Gospodarzem ma być tam stadion w Sankt Petersburgu. - Patrzymy na Euro z optymizmem i chcemy, by restrykcje związane z pandemią COVID-19 były minimalne. Mamy już porozumienie z rządem, że będziemy mogli wpuścić fanów na trybuny. Pracujemy teraz też nad tym, by mogli nas odwiedzić zagraniczni kibice i na razie ten pomysł nie został odrzucony przez władze - powiedział szef rosyjskiego komitetu organizacyjnego Aleksiej Sorokin. Obiekt w Sankt Petersburgu ma 61 tys. miejsc. Mają się tam odbyć mecze Rosji, Belgii i Finlandii, a także jeden z ćwierćfinałów.

Kolejnym krajem, który potwierdził taki ruch, została Dania, która w czwartek ogłosiła, że będzie chciała zapełnić stadion w Kopenhadze w 30 procentach. Zarówno Dania jak i Rosja zagrają w tej samej grupie i zmierzą się ze sobą właśnie na Parken. Oprócz meczów grupowych w stolicy Danii odbędzie się jeszcze jeden ćwierćfinał  - Zamierzamy zapełnić Parken Stadium w 30 procentach. Możliwe, że będzie możliwość wpuszczenia na trybuny większej liczby widzów, ale to zależy od sytuacji pandemicznej w kraju i w Europie - powiedział telewizji DR minister kultury duńskiego rządu Joy Mogensen.

Radość z powodu tej decyzji wyraziła duńska federacja piłkarska, która mocno liczyła na taką decyzję ze strony rządu. - To ważny krok ku temu, by Euro było piłkarskim świętem. To nie tylko będzie wielkie wsparcie dla naszej reprezentacji, ale pozwoli kibicom na czynne uczestnictwo w tak ważnej i dużej imprezie sportowej - skomentował przedstawiciel związku Jakob Jensen.

Więcej o:
Copyright © Agora SA