Euro 2016. Kaprysy Zlatana Ibrahimovicia. Przesadził?

Dzienniki "Le Parisien" i "Blick" donoszą, że przed ostatnim meczem Szwedów na Euro 2016 - z Belgią - a tym samym ostatnim spotkaniu Zlatana Ibrahimovicia w kadrze, napastnik Paris Saint-Germain zachowywał się wyjątkowo ekscentrycznie w hotelu reprezentacji.

Rzecz działa się w nicejskim hotelu Marriott położonym tuż przy najbardziej reprezentacyjnej ulicy miasta. Ibrahimović poprosił pracowników o to, by nie robili mu zdjęć, co raczej nie dziwi, ale Szwed wymógł też, by nawet na niego nie zerkali.

Później było jeszcze ciekawiej. Na polecenie szwedzkiego związku piłkarskiego zawsze, gdy Zlatan pojawiał się w hotelowym lobby, proszono o wyjście innych gości hotelowych.

Gdy szwajcarski "Blick" pisze o tych kaprysach szwedzkiej gwiazdy, używa bardzo tabloidowego języka. Nazywa go "Null-Euro-Tore-Zlatan", czyli "Zlatan bez bramek na Euro". Mówi też o napastniku per "Monsieur", gdy opisuje sytuację ze stołówki: Zlatan chcąc jeść truskawki z bitą śmietaną, nie mógł wziąć ich z bufetu, ale musiał je mieć przygotowane w kuchni.

- Biorąc pod uwagę tradycyjne, powściągliwe wychowanie, Szwedzi raczej nie są niezadowoleni, że już nie grają z Ibrahimoviciem - piszą Szwajcarzy. Po porażce z Belgią (0:1) napastnik zakończył karierę reprezentacyjną.

Gmoch, Hajto, Ronaldo - to bohaterowie fazy grupowej Euro 2016! [NAJLEPSZE MEMY]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.