Euro 2016. Grzegorz Krychowiak nad Paryżem. Blisko PSG

Jeśli reprezentant Polski podpisze kontrakt z PSG, odleci tam, gdzie fruwa Robert Lewandowski. Do elity elit.

Zanosi się, że przy okazji Euro nasi piłkarze odbędą we Francji rekonesans, po którym osiądą tutaj na stałe. O Kamila Glika zabiega AS Monaco, w minionym sezonie trzecie w tabeli. Maciej Rybus już wylądował w Olympique Lyon, w minionym sezonie wicemistrzu Francji. Wreszcie Grzegorz Krychowiak ma negocjować z Paris Saint-Germain, panującym tutaj od czterech sezonów.

Transfer Krychowiaka wygląda na logiczny. Władzę w szatni paryskiego klubu ma objąć Unai Emery, który zainspirował Sevillę do trzech z rzędu triumfów w Lidze Europejskiej. Polski wojownik służył tam w dwóch minionych sezonach, należał do ulubieńców trenera, a Francja to jego druga ojczyzna - tu wychowywał się piłkarsko od 16. roku życia, stąd pochodzi jego narzeczona, stolicę kraju i Bordeaux wymienia jako ulubione miasta. Nawet po polsku mówi z francuskim akcentem.

Awansuje do elity elit. Tyle że, w przeciwieństwie do polskiego napastnika Bayernu Monachium, na razie do elity jedynie finansowej. PSG należy do katarskiego rządu, więc dysponuje budżetem na dobrą sprawę nieograniczonym, stąd nieustanne starania o Messiego, Ronaldo czy Neymara. Dla nas 30-45 mln euro (według różnych szacunków) wyłożonych za Krychowiaka byłoby absolutnym rekordem transferowym, tam sfinalizują transakcję jedną z wielu Mistrzowie Francji potrafią rzucić więcej nawet za obrońcę.

Majątek szejków czyni paryżan częścią globalnej futbolowej oligarchii, wobec członków której coraz częściej używa się określenia "superkluby". Sportowo wciąż ustępują Realowi, Barcelonie czy Bayernowi, czyli ostatnim zwycięzcom LM, bo w najważniejszych rozgrywkach sezon w sezon zatrzymują się na ćwierćfinale. Jednak aspiracje mają identyczne. Krychowiaka i wszystkich innych piłkarzy kupują po to, by wreszcie dopaść najcenniejsze klubowe trofeum.

Krychowiak w maju został pierwszym polskim piłkarzem, który zdołał obronić europejski tytuł. Jeśli teraz doleci do Paryża i zastąpi tam 34-letniego Thiago Mottę, ruszy po triumf w LM - wzbije się na poziom Lewandowskiego, jedynego rodaka co sezon prężącego się na szczycie futbolowej hierarchii.

Nie wiadomo tylko, jaką będzie współtworzył drużynę. Większość gwiazd w klubie zostanie, więc za jego plecami będą biegać brazylijscy obrońcy Thiago Silva i David Luiz, a przed nimi Argentyńczyk Ángel di Maria. Ale klub właśnie opuścił Zlatan Ibrahimović - kiedy go tracisz, drużynę wznosisz właściwie od nowa.

Polakiem z Sevilli interesowały się także czołowe firmy ligi angielskiej, więc gdyby nie porozumiał się z PSG, prawie na pewno znajdzie innego pracodawcę. A ponieważ Rybus jest już oficjalnie graczem Lyonu, niebawem barwy zmienią także Glik, Kamil Grosicki (pożądany m.in. w Bundeslidze), Piotr Zieliński (do Empoli był tylko wypożyczony), Kuba Błaszczykowski (też zacumował w Fiorentinie na sezon), Artur Jędrzejczyk (do Legii zajrzał na parę miesięcy, warszawian na niego nie stać) i Bartosz Kapustka (prawdopodobny kierunek: Anglia), to latem nastąpi w reprezentacji Adama Nawałki totalne przetasowanie.

Na jego skalę może wpłynąć Euro 2016. Im piękniej Polacy tutaj wypadną, tym bardziej prawdopodobne, że jesienią na mundialowe eliminacje poślemy grupę ludzi, która z powodzeniem mogłaby wystartować w Lidze Mistrzów. Najhojniej opłacaną, najbardziej szanowaną na europejskim rynku.

Ukraina - Polska. Chytry Lewandowski, Pazdan rób głębię! [MEMY]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.