Euro 2016. Chorwacja - Hiszpania. Ivan Rakitić: Może Busquets i Iniesta się pomylą i podadzą mi piłkę?

- Marc Bartra powiedział mi, że kadrowicze spotykają się z rodzinami. Nie byłoby źle, gdyby Andres Iniesta został z własną familią i odpoczął od piłki na kilka dni. Niech nie gra z nami - mówił na konferencji prasowej przed meczem z Hiszpanią reprezentant Chorwacji Ivan Rakitić. Mecz Chorwacja - Hiszpania we wtorek o godz. 21 (relacja na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE).

Dla Rakiticia mecz z Hiszpanią jest szczególny. Pięć lat temu przeszedł z niemieckiego Schalke do Sevilli. Proces aklimatyzacji przebiegł błyskawicznie. Chorwat szybko zaczął mówić po hiszpańsku, niektórzy doszukiwali się nawet andaluzyjskiego akcentu. Rok później wraz z poznaną w Sewilli Raquel założył bar tapas. Został drugim po Diego Maradonie obcokrajowcem, który był kapitanem sewilskiego klubu. - Czuję się Chorwatem, jestem wdzięczny za wszystko Szwajcarii [tam się wychowywał - JS], ale czas leci i teraz, przez prywatne życie, czuję się, jakbym był z Sewilli, z Andaluzji - mówił w wywiadzie dla "Sportu". W 2014 roku poprowadził zespół do zwycięstwa w Lidze Europy, a później zamienił południe Hiszpanii na Katalonię, gdzie w Barcelonie powierzono mu rolę następcy legendarnego rozgrywającego - Xaviego.

Szybko stał się kluczową postacią odmienionego przez Luisa Enrique zespołu. W pierwszym sezonie w Katalonii zdobył potrójną koronę, w następnym podwójną - zabrakło obrony Ligi Mistrzów. - Rozwinąłem się we wszystkich aspektach odkąd zacząłem grać w Barcelonie. To były dwa imponujące lata. Naprawdę niewiele można poprawić w drużynie. Mamy Iniestę, Messiego, Busquetsa, Mascherano, wcześniej Xaviego. Przy nich można się rozwijać - mówił tydzień temu.

W Barcelonie Rakitić gra obok Sergio Busquetsa i Andresa Iniesty. Cała trójka tworzy być może najlepszy na świecie środek pola. Ale we wtorek Chorwat zagra przeciwko kolegom z drużyny. - Kto wie? Może coś zepsują i podadzą mi omyłkowo piłkę? Będą mieli asystę - śmiał się pomocnik na konferencji prasowej przed meczem, cytowany przez 24sata.hr.

Żartujący na konferencji prasowej zawodnik to rzadkość. A Rakitić poszedł za ciosem. - Marc Bartra powiedział mi, że kadrowicze spotykają się z rodzinami. Nie byłoby źle, gdyby Andres Iniesta został z własną familią i odpoczął od piłki na kilka dni. Niech nie gra z nami - dodawał.

- Może gdybym poznał Raquel wcześniej grałbym teraz dla Hiszpanii z Iniestą i nazywał się Rakita? - śmiał się, gdy był pytany o to, komu we wtorkowym meczu będzie kibicować jego żona.

Chorwat był też pytany o ostatni mecz kadry, gdy zespół Ante Cacicia Czechów zdominował, ale ostatecznie tylko zremisował 2:2. - Zdarza mi się to też w klubie. Z Valencią mieliśmy 30 strzałów, a przegraliśmy 1:2. Z Sevillą w superpucharze Europy wygrywaliśmy 4:1, a oni doprowadzili do remisu. Po takich meczach sam nie wiesz, jak straciłeś punkty. Mam nadzieję, że właśnie tych punktów przeciwko Czechom nam nie zabraknie do wyjścia z grupy - zakończył Rakitić.

Za każdym razem, gdy ktoś ogląda ten obrazek to Jacek Gmoch robi he he [MEMY]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.