Euro 2016. Polska - Ukraina. W Marsylii cisza przed burzą?

W poniedziałek reprezentacja Polski przylatuje do Marsylii, gdzie we wtorek rozegra swój ostatni mecz fazy grupowej. A w drugiej największej aglomeracji we Francji pewien niepokój, czy wszystko wreszcie przebiegnie w piłkarskiej atmosferze.

Na razie jest ich niewielu. Czasem coś krzykną, widać szaliki, koszulki i czapki w biało-czerwonych barwach. Ale większość kibiców reprezentacji Polski dzisiaj nie chodzi w strojach "meczowych". To także z obawy przed tym, jak lokalni kibice Olympique atakowali większe grupy fanów m.in. Anglii. Najwięcej Polaków można spotkać w pobliżu portu, gdzie zwiedzają m.in. pięknie położony pałac kongresowy du Pharo. A wieczorem wszyscy mówią, że przeniosą się do strefy kibicowskiej na plażach Prado. Tam ma być najbezpieczniej.

Jak na poniedziałkowe przedpołudnie policji jest w Marsylii sporo. Nie w głębi miasta, ale bliżej portu Le Vieux stoją zaparkowane i oznakowane autokary służb, patrole także wojska są doskonale widoczne. Mają być, bo mecz Ukrainy z Polską zakwalifikowano do pięciu spotkań o podwyższonym stopniu ryzyka w trakcie fazy grupowej Euro 2016.

O Marsylii można napisać, że to miasto z nieograniczonym potencjałem. Piękne uliczki i kamienice, różnorodność kultur widać wszędzie, ale jeszcze bardziej w oczy rzuca się zaniedbanie. Niewiele budynków nawet przy samym porcie czy w centrum miasta jest czystych lub dobrze utrzymanych. Im dalej od portu, tym nieprzyjemny zapach jest coraz bardziej uderzający.

Zaniedbana jest także murawa na nowym Stade Vélodrome. O niej pisano już w trakcie mistrzostw wielokrotnie, już przy okazji poprzednich spotkań proponowano drużynom, by przedmeczowe zajęcia przenosiły do centrum treningowego Olympique. Polacy i Ukraińcy też taką opcję dostali, Adam Nawałka na nią przystał. I tak o 15.45 na stadionie odbędzie się konferencja z udziałem jego i dwóch piłkarzy, a trening przeniesiono na późniejszą godzinę i kilkanaście kilometrów od Stade Vélodrome.

Polacy w Marsylii są blisko stadionu, ale jeszcze bliżej strefy kibica. Jednak fani do ekskluzywnego hotelu Palm Beach położonego nad samym morzem nie będą mieli wstępu. Przed ostatnim meczem fazy grupowej Adam Nawałka stawia przede wszystkim na spokój i wyciszenie. O to w Marsylii ostatnio wyjątkowo trudno.

Zobacz wideo

Euro 2016 jak okręgówka! Pęknięta piłka, porwane koszulki... [MEMY]

Więcej o: