Obrońcy postawili przed polską bramka mur, który dla Niemców był nie do sforsowania. Reprezentacja Polski we Francji nie straciła jeszcze bramki, a w spotkaniu z reprezentacją Niemiec ważnym elementem w polskim zespole był Łukasz Fabiański.
Polska wyszła na murawę Saint-Denis stremowana. Nie przestraszona, ale stremowana. Było dużo niecelnych podań, kilka momentów braku koncentracji, ale spokój wlał w defensywę właśnie Łukasz Fabiański.
Lepsza gra Polaków zaczęła się od bardzo pewnego wyjścia Fabiańskiego na przedpole przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Bramkarz Swansea spokojnie złapał piłkę, a obrońcy w tym momencie poczuli, że za plecami mają pewniaka, który nie zawiedzie w najważniejszych momentach.
31-letni bramkarz, w meczu z Niemcami musiał często wznawiać grę długimi podaniami. Nie wszystkie były celne, ale żadne nie stworzyło niebezpieczeństwa pod polską bramką. Koncentracja Łukasza Fabiańskiego była na najwyższym poziomie. Co w meczu z tak małą liczbą celnych strzałów jest kluczem do sukcesu każdego bramkarza.
Druga połowa mogła zacząć się fenomenalnie. Dwóch doskonały szans nie wykorzystał Arkadiusz Milik, a po jednej z nich Niemcy wyprowadzili bardzo groźną kontrę. I właśnie wtedy Łukasz Fabiański wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. Bramkarz Swansea w fenomenalny sposób odbił piłkę na rzut rożny. To był jeden z kluczowych momentów tego spotkania. Symbol występu Łukasza Fabiańskiego w meczu z Niemcami.
31-letni bramkarz w meczu z mistrzami świata dał Adamowi Nawałce jasny sygnał - jestem w formie, nie obrażam się i chcę być pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski we Francji.
Niemcy - Polska. Pazdan jak Staam, a gdzie ten Kapustka? [MEMY]
