Piłkarze Joachima Loewa podnieśli się po niedawnej porażce ze Słowacją (1:3) i gładko pokonali reprezentację Węgier. Co ważne, zakończyli mecz nie tylko ze zwycięstwem, ale też bez straty bramki. Ostatni raz bramkarz Niemców zachował czyste konto w październikowym meczu z Irlandią.
Niemcy szybko ruszyli do ataków. Już w drugiej minucie Gabora Kiraly'ego pokonał Julian Draxler, ale sędzia liniowy dopatrzył się absurdalnego spalonego.
Gospodarze nie podłamali się błędną decyzją sędziego i w 39. minucie dopięli swego. Lewą stroną do akcji ofensywnej podłączył się Hector, zagrał do Mario Goetzego, a piłka odbijając się od Adama Langa wpadła do siatki.
W drugiej połowie Niemcy nie podkręcali tempa. Grali spokojnie, cierpliwie i bardzo uważnie. Nie popełniali błędów w defensywie, a wynik podwyższył strzałem w swoim stylu, czyli z najbliższej odległości Thomas Mueller. Węgrzy, w których składzie wystąpiło trzech zawodników z ekstraklasy nie byli w stanie złamać niemieckiej obrony i zasłużenie przegrali.
Dla piłkarzy Loewa był to ostatni sprawdzian przed czerwcowymi mistrzostwami Europy i nie ma wątpliwości, że Niemcy do Francji pojadą w doskonałych nastrojach, a ich celem będzie walka o mistrzostwo.
Reprezentacja Niemiec zmierzy się z Polską 16 czerwca na Stade de France w podparyskim Saint-Denis. Poza tym rywalizować będą także z Irlandią Północną i Ukrainą. Z kolei Węgrzy trafili do grupy F z Austrią, Islandią i Portugalią.
Robert Lewandowski na krótkich wakacjach na Mazurach [ZDJĘCIA]