- Każdy wie, że Portugalia jest bardziej zagrożona atakiem terrorystycznym niż pozostałe drużyny. A to wszystko dlatego, że gra u nas Cristiano Ronaldo - oświadczył Santos.
Selekcjoner Portugalczyków liczy jednak, że francuskie służby specjalne będą na to przygotowane.
- My jesteśmy na to gotowi, ale wielka odpowiedzialność spoczywa na francuskich służbach. Nasi kibice muszą zrozumieć, że często nie będą mogli być blisko drużyny, tak jak by tego chcieli - zakończył 61-latek.
We Francji wciąż panuje stan wyjątkowy po listopadowych zamachach terrorystycznych, w których zginęło ponad 130 osób.
Portugalia na Euro zagra w grupie F z Austrią, Węgrami i Islandią.