Jak Adam Nawałka wybierze kadrę na Euro 2016

Selekcjoner ma autorski pomysł na wybranie kadry na mistrzostwa Europy. Na majowe zgrupowania zabierze 27 zawodników, ale 23 będzie pewnych wyjazdu na turniej.

- Mamy przygotowany schemat. Na majowe zgrupowania w Juracie [startuje 17 maja] i Arłamowie [23 maja] powołamy 27 zawodników, w tym czterech bramkarzy. 30 maja ogłosimy 23-osobową kadrę na mistrzostwa Europy - powiedział w niedzielę Adam Nawałka na konferencji zaczynającej zgrupowanie przed sparingami z Serbią (środa, Poznań) i Finlandią (sobota, Wrocław).

Według naszych informacji "schemat" - jedno z ulubionych słów selekcjonera - polega na tym, że 23 zawodników już przed zgrupowaniami będzie pewnych wyjazdu na turniej. Kadrę uzupełni czterech piłkarzy na jutro - młodych, niedoświadczonych, którzy o miejsce w pierwszej jedenastce zaczną walczyć dopiero w startujących jesienią eliminacjach mistrzostw świata w Rosji.

Nawałka od początku pracy przygląda się nie tylko zawodnikom, którzy mogą natychmiast wzmocnić zespół, ale także młodzieżowcom. Oni też są umieszczeni w rankingu selekcjonera, prezes Zbigniew Boniek żartuje, że Nawałce świecą się oczy, gdy zobaczy utalentowanego nastolatka. Stąd w ubiegłym roku wziął się sensacyjny debiut Bartosza Kapustki (1996), stąd wzięły się powołania dla Pawla Dawidowicza (1995) i Dawida Kownackiego (1996).

Zapraszając na ostatnie zgrupowania przed ME nowicjuszy i jasno ustalając hierarchię, Nawałka chce uniknąć negatywnych emocji wokół wyboru kadry. Pamięta je z czasów, gdy był piłkarzem (mundial w Argentynie w 1978 r.), pamięta z czasów, gdy był asystentem Leo Beenhakkera (Euro 2008). Holender na zgrupowanie w Donaueschingen zabrał 26 zawodników, a potem zdecydował, że do Austrii i Szwajcarii nie pojadą bardzo ważni w eliminacjach Radosław Matusiak i Grzegorz Bronowicki oraz Radosław Majewski. Nawałka nie chciał też skorzystać z pomysłu Joachima Löwa, który przed każdym wielkim turniejem ogłasza 23-osbową kadrę oraz listę rezerwową - tych piłkarzy nie ma na zgrupowaniach, ale mają być w gotowości 24 godziny na dobę. I Löw faktycznie z nich korzysta, tuż przed startem mundialu w Brazylii kontuzjowanego Marco Reusa zastąpił Shkodranem Mustafim.

Nawałce zależy też na tym, by nie dopuścić do zawieruchy medialnej, jaka wybuchła dekadę temu, gdy Paweł Janas zostawił w Polsce Jerzego Dudka (gwiazdy finału Ligi Mistrzów z 2005 r.) i Tomasza Frankowskiego (najlepszego strzelca drużyny w eliminacjach mundialu). Selekcjoner musiał się wówczas zmierzyć nie tylko z niezadowoleniem kibiców, ale także powołanych piłkarzy. Nawałka na każdym kroku podkreśla, jak ważna jest atmosfera w reprezentacji wokół reprezentacji. Będzie dbał o to, by drużyna dobrze się kojarzyła i przygotowywała do Euro w spokoju, bez roztrząsania jego decyzji.

Selekcjoner kadrę na Euro 2016 wybiera tak naprawdę od końca eliminacji. Jesienią ogłosił, że jeśli Sławomir Peszko i Sebastian Mila nie wrócą do formy, na marcowe sparingi już nie przyjadą. I obu piłkarzy Lechii w meczach z Serbią i Finlandią nie zobaczymy. Na zgrupowaniu w Poznaniu nie ma również Thiago Cionka i Łukasza Szukały, którzy ostatnie miesiące spędzili w rezerwie - odpowiednio - Palermo i Osmanlisporu. Co nie znaczy, że którykolwiek z wymienionych stracił szanse na wyjazd do Francji. Tym bardziej, że Szukała już po powołaniach na marcowe sparingi wrócił do pierwszej jedenastki szóstego zespołu ligi tureckiej.

I jego nieobecność jest nie tyle problemem, ile okazją do sprawdzenia innych stoperów - Igora Lewczuka z Legii i Bartosza Salamona z Cagliari. Bo słowo "problem" w słowniku Nawałki nie występuje.

Plany reprezentacji

Jak wygląda Arjen Lewandowski, czyli połączyliśmy twarze piłkarzy. Rozpoznasz wszystkich? [QUIZ]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.