Przypomnijmy: Albańczycy wygrali w ostatniej kolejce eliminacji Euro 2016 na wyjeździe z Armenią 3-0, dzięki czemu zapewnili sobie awans na Euro 2016. Zajęli drugie miejsce, za Portugalią, a przed Danią. Już po meczu serbska prasa donosiła, że spotkanie mogło zostać ustawione, lecz te doniesienia zostały w dużej mierze zignorowane, bo znana jest nienawiść Serbów i Albańczyków.
Podobno kupionych zostało trzech obrońców oraz bramkarz Armenii. Mieli dostać łącznie kilka milionów euro. Te podejrzenia wzmocnił swoją wypowiedzią Hairapetian. - Jestem przekonany, że piłkarze zostali przekupieni. Nasza reprezentacja po prostu nie grała, niektórzy piłkarze nie chcieli pokonać Albanii. Nawet z najlepszym trenerem na świecie wynik byłby taki sam - powiedział prezes w rozmowie z "Armenią Now".
UEFA potwierdza, że trwa postępowanie w tej sprawie. Jeśli Albańczycy zostaliby ukarani na Euro 2016 mogłaby zagrać Dania, która była trzecia w grupie i przegrała w barażach ze Szwecją. - Jeśli prezes federacji piłkarskiej mówi, że jest przekonany o ustawieniu meczu, to już więcej niż plotki. Gdy coś takiego ma miejsce, UEFA musi zbadać tę sprawę, inaczej nie powinna mówić o fair play - powiedział Peter Bonde, asystent trenera reprezentacji Danii.