Euro 2016. Fenomen Nawałki

- Mecz z Irlandią był w większym stopniu testem charakteru niż umiejętności. I Polacy go zdali - pisze na swoim blogu Dariusz Wołowski ze Sport.pl i ?Gazety Wyborczej?

- Tuż po zwycięstwie w mixed zone Robert Lewandowski mówił, że klasa selekcjonera przejawia się w tym, iż potrafi słuchać. Ale Adam Nawałka umie nie tylko słuchać pojedynczych graczy, ale wsłuchiwać się w potrzeby drużyny. Można się wciąż upierać, że przyznanie opaski kapitana napastnikowi Bayernu powinno odbyć się w bardziej taktownej formie. Ale trudno podważyć trafność decyzji, nawet jeśli Kuba Błaszczykowski - zwykle oddany bez reszty drużynie narodowej - nie zasługiwał na stratę. Nie wiem, czy pozycja kapitana musi być tak ważna i eksponowana, w reprezentacji Argentyny Javier Mascherano oddał ją Leo Messiemu bez cienia żalu. Uznał, że geniusz, nawet niemy, lepiej symbolizuje zespół, niż najwspanialszy nawet defensywny pomocnik - pisze po udanych eliminacjach Wołowski.

- Lewandowski symbolizuje dziś to, co najlepsze w polskiej piłce, nikt tego nie kwestionuje, on ciągnie za sobą zespół. Gdyby Nawałka tego nie dostrzegał, byłoby fatalnie. Klasa Kuby jest tej kadrze potrzebna: tak na boisku jak i poza nim. Jeśli nie zakotwiczy na bezludnej wyspie poczucia krzywdy, może drużynie dać jeszcze tak wiele. Dla niego to ostatni dzwonek. Niech spłynie na niego dojrzałość Mascherano. Z oczywistymi faktami trudno dyskutować, Lewandowski to wzór dla graczy tej kadry i bardzo dobrze.

Drużyna Nawałki ma charakter Lewandowskiego, Krychowiaka, Glika. Piłkarzy, którzy stanowią świadectwo przełomu dokonanego już przez starszyznę tej reprezentacji, czyli Błaszczykowskiego z Piszczkiem. Kilka lat temu wyjazd za granicę był dla polskiego piłkarza jak lot na Księżyc. Piłkarsko trudno się było zaadaptować, a co dopiero mentalnie. Dziś dobrzy polscy gracze nie muszą już pełnić w czołowych ligach roli chłopców do podawania piłek. Może także stąd wziął się awans na Euro 2016? - zastanawia się Wołowski.

- Komfort Nawałki to możliwość powołania piłkarzy klasy europejskiej. Kłopot, że jest ich kilku, choć w niedzielę udało się zastąpić Milika i Rybusa. Selekcjoner nie ma szerokiej kadry, część powoływanych przez niego dba raczej o atmosferze na zgrupowaniach, niż wzmacnia zespół. Ale jeśli mecz z Irlandią można uznać za test charakteru, nie został on oblany.

Cały wpis przeczytasz na blogu "W polu karnym"

Świetna atmosfera w kadrze. Za kulisami, czyli "The best of Łączy nas piłka" [ZOBACZ]

Czy Polska wyjdzie z grupy na Euro 2016?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.