Eliminacje Euro 2016. Polska - Gruzja 4:0. Wilkowicz: Lewy i lewa Milika

To jest w polskiej kadrze jedyna niezmienna rzecz w tych eliminacjach: Lewandowski w parze z Milikiem. Pierwszy ma łatwość stwarzania sobie sytuacji, drugi łatwość zostawania bohaterem. Nowe jest tylko to, że wreszcie strzelili gole w tym samym meczu.

Sytuacja w polskiej grupie. Jak to się skończy?

Do tej pory się w walce o Euro 2016 rozmijali. Robert Lewandowski strzelił Gibraltarowi, a potem zaczął się w ataku czas Arkadiusza Milika. Głową w meczu z Niemcami, lewą nogą ze Szkotami, lewą z Gruzją, lewą w rewanżu z Gruzją. Niemal wszystkie bramki piękne, niemal każda ważna. Z Niemcami i w rewanżu z Gruzją to Milik jako pierwszy pokazywał, że się da. Ze Szkocją on wyrównał, gdy było bardzo gorąco.

Jest bohaterem eliminacji, które zaczynał jako najbardziej kwestionowany w drużynie. Gra dwoma napastnikami miała się nie udać. Zresztą rozpoczynający drogę do Euro mecz z Gibraltarem rzeczywiście się Milikowi nie udał. Sam przyznał, że miał po nim krótką, trudną i otwierającą oczy rozmowę z trenerem Adamem Nawałką. Druga taka rozmowa odbyła się po meczu w Irlandii. Trener miał wówczas pretensje, że Milik był za mało przebojowy, nie podjął takiej walki, jakiej trener oczekiwał. A rywale i tak skopali go bez litości, jak Szkoci Lewandowskiego. W Dublinie współpraca napastnika Ajaksu z Lewandowskim właściwie nie istniała, rywale mieli ich cały czas pod kontrolą.

W meczu z Gruzją atak Polski wrócił, podzielił między siebie wszystkie gole, ale pozostał bardzo nietypowym atakiem. Oni są nieprzewidywalni, bo nie współpracują ze sobą tak często, jak by podpowiadała logika, bardzo często szukają podań, które wciągną do akcji innych kolegów. I czasami trudno ustalić, który z nich jest napastnikiem wysuniętym, a który podwieszonym. Paradoksalnie najlepiej ich współpraca wygląda, gdy piłkę Polacy mają na skrzydle i szykują się do dośrodkowania. Wtedy widać zrozumienie wzajemnych ruchów w polu karnym, zmiany pozycji, wspólne próby tworzenia miejsca ruchem na krótki czy długi słupek. I korzystają z tego też inni.

Obaj bardzo lubią cofać się do pomocy i obaj robią to z sensem. Lewandowski przesuwa wtedy piłkę do przodu, najczęściej dryblingiem. A Milik podaniem. Jest w tych eliminacjach specjalistą od nadawania tempa polskim kontratakom. Zdarzało się nawet w meczu z Gruzinami, że obaj byli cofnięci i mieli przed sobą Sławomira Peszkę i Kamila Grosickiego. Lewandowski zbiegał też do lewej strony, by zrobić miejsce Peszce. Milik w pierwszej połowie świetnie rozegrał kontrę zakończoną strzałem Kamila Grosickiego i idealnie podawał do Grosickiego w sytuacji, gdy bliski strzelenia gola był Lewandowski. Milik jest bardzo widoczny, gdy Polska ma stały fragment gry. Próbuje strzelać, dośrodkowuje albo czeka na podanie jak przy golu na 1:0 z Gruzją. Lewandowski mocno pracuje w obronie, gdy stały fragment gry ma rywal.

Lewandowski to z siedmioma bramkami lider strzelców eliminacji Euro 2016. Milik ma w eliminacjach najwięcej asyst, cztery. To jednocześnie jedyna para, która grała razem w każdym meczu kadry w obecnych eliminacjach. Do meczu z Gruzją drugą taką parą byli jeszcze Kamil Glik i Łukasz Szukała. Od teraz zostali tylko oni dwaj z ataku. To pokazuje, jak wiele musi i chce zmieniać Adam Nawałka z meczu na mecz. Ale przede wszystkim pokazuje, jakiego doczekaliśmy się duetu w kadrze. Już nie wystarczy przypilnować i sfrustrować Lewandowskiego, bo za nim wyrasta Milik. Gol na 1:0 to był jeden z najpiękniejszych momentów eliminacji. I w tamtym momencie był też ich dobrym podsumowaniem, jeśli chodzi o grę napastników: Lewandowski walczy, dochodzi do sytuacji, ale dotychczas rzadko je - poza meczem z Gibraltarem - wykorzystywał. W pierwszej połowie był już tym zirytowany, w pewnym momencie chciał kończyć strzałem każdą akcję. A Milika niesie seria ważnych goli i jest bardzo skuteczny. Ciekawe, czy hat trick Lewandowskiego w końcowych minutach to zapowiedź zmiany tego schematu, pierwszy raz on i Milik strzelili gole w jednym meczu. Jeśli to odmiana, to w samą porę: w następnym meczu o punkty czekają Niemcy.

Najlepsze memy po zwycięstwie nad Gruzją

Zobacz wideo
Czy Polska wygra swoją grupę w eliminach Euro 2016?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.