Euro 2012. Twitter znowu oszalał na punkcie Buffona. Nikt tak nie śpiewa hymnu

Gianluigi Buffon zdążył już przyzwyczaić wszystkich kibiców do ekspresyjnego wykonania hymnu narodowego. Przed meczem z Hiszpanami, tak jak zapowiedział, dał z siebie wszystko i znowu zachwycił fanów futbolu. "On bardziej kocha Włochy niż swoją żonę" - komentuje na Twiterze jeden z dziennikarzy.

Zero kontrowersji, żartów i luzu? To nie Facebook/Sportpl ?

Na przedmeczowej konferencji prasowej Buffon opowiadał o przeżywaniu hymny narodowego. - Śpiewam z takimi emocjami, ponieważ mi na tym zależy. Włochy to moja ojczyzna, tu się urodziłem, to wiele dla mnie znaczy. Moi dwaj dziadkowi stracili życie podczas wojny, jestem im to winny, to mój dowód uznania - powiedział bramkarz Juventusu. Przyznał także, że w niedzielę da z siebie wszystko.

Oczywiście nie zawiódł. "Buffon śpiewa hymn tak cudownie, jak John Bonham gra na perkusji - twierdzi James Tyler z ESPN. "Ktokolwiek, kto nie zachwyca się Buffonem podczas śpiewania hymnu nie ma serca - czytamy na twitterowym koncie brytyjskiego wydania serwisu goal.com. "W trakcie hymnów jak zwykle show wszystkim skradł Buffon " - wtóruje im Rafał Stec.

"Buffon to piekielny wokalista. Prawdopodobnie śpiewa ten hymn każdego dnia. Jest najbardziej dumnym patriotą" - to zdanie Johna Brewina z ESPN. "Buffon bardziej kocha Włochy niż swoją żonę" uważa irlandzki dziennikarz Sean Fay. "To lepsza rozrywka niż Pavarotti" - dodaje Grant Wahl ze Sports Illustrated.

Bramkarz Juventusu w pierwszej połowie przeżył jednak spory zawód - Silva i Alba zdołali go pokonać i to Hiszpanie są bliżej obronienia tytułu mistrzów Europy.

Wybieramy najpiękniejszą bramkę fazy grupowej Euro 2012. Zagłosuj w sondażu!

Więcej o: