Niemcy - Włochy. Radość Balotellego! W końcu!

Napastnik reprezentacji Włoch Mario Balotelli przyznał kiedyś, że będzie cieszył się dopiero z bramki zdobytej w finale MŚ lub Ligi Mistrzów. Już wiemy, że słowa nie dotrzymał. Krnąbrny zawodnik wybuchnął radością po bramce strzelonej w półfinale Euro z Niemcami. Strzelił też drugą. Tym razem zachował kamienną twarz.

Wszystko o meczu Niemcy - Włochy ?

- Dlaczego nie okazuję radości po zdobyciu bramki? Już wcześniej powiedziałem, że będę cieszył się po golu w finale Mistrzostw Świata. Dodam jednak, że także po strzeleniu bramki w finale Ligi Mistrzów również będę się cieszył, ponieważ od zawsze moim marzeniem jest zdobycie gola w ostatniej minucie meczu decydującego o ważnym trofeum. Najlepiej w sytuacji, kiedy nie będę grał od początku, a wejdę w trakcie meczu, strzelę gola i moja drużyna wygra - mówił kiedyś Balotelli.

- Strzelanie goli to moja praca. Czy listonosz cieszy się, gdy dostarczy list? - dodał kilka dni temu.

Napastnik reprezentacji Włoch strzelił gola głową po podaniu Antonio Cassano w 20. minucie półfinałowego meczu Euro z Niemcami. Słowa nie dotrzymał i wybuchnął radością. Szybko przyłączyli się do niego koledzy z drużyny.

Gdy w 36. minucie trafił po raz drugi, powrócił do swoich poprzednich przyzwyczajeń. Co prawda zdjął koszulkę, napiął mięśnie, ale zachował przy tym kamienną twarz. Pokaz siły.

Galeria z meczu Niemcy - Włochy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.