"La Gazzetta dello Sport": Włosi też mieli do przełamania fatum rzutów karnych

"Drużyna Cesare Prandellego dominowała przez 120 minut, miała dwa słupki, stworzyła wiele okazji, ale awans do półfinału zapewniła sobie dopiero po rzutach karnych" - pisze "La Gazzetta dello Sport".

Wystaw drużynę na Euro, graj z nami o 20 tys. zł!

"Włosi rozegrali świetny mecz. Przeważali pod każdym względem - fizycznym, technicznym i taktycznym. Cesare Prandelli świetnie ustawił drużynę, która dzięki walce i ambicji w czwartek zagra w Warszawie z Niemcami" - czytamy w gazecie.

Jej korespondent podkreśla także, że szkoleniowiec dokonał świetnych zmian Alessandro Diamanti i Antonio Nocerino nie tylko dobrze prezentowali się w trakcie spotkania, lecz także perfekcyjnie wykonali rzuty karne.

Spisali się dużo lepiej niż cztery lata temu Daniele De Rossi i Antonio Di Natale, który na Euro 2008 w serii jedenastek nie potrafili pokonać Ikera Casillasa. "Wtedy też o awansie do półfinału decydowały karne. W Kijowie Włosi potrafili odgonić złe duchy. To dobrze, bo gdyby im się to nie udało, to klątwa mogłaby zawinąć na nich na tak długo jak na Anglikach" - przekonuje dziennikarz.

Sposób Włochów na wygraną: sery, szynka parmeńska i makaron

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.