Euro 2012. Del Bosque trenerem wszech czasów?

Hiszpania pod wodzą Vicente del Bosque pokonała w ćwierćfinale Euro Francję 2:0 i ma szansę obronić zdobyty cztery lata temu tytuł. ?Trener bez właściwości osiągnąłby więcej niż jakikolwiek poprzednik? - napisał na swoim blogu Rafał Stec.

Czytaj felietony na blogu Rafała Steca ?

"Vicente del Bosque pcha się do historii? Niby zgodnie z oczekiwaniami taktyczną zawieruchą stabilizacji w reprezentacji Hiszpanii nie zakłóca, nawet nadziewanie na szpicę Ceska Fabregasa pożyczył z projektu barcelońskiego, potulnie trzyma się niewypowiedzianego zalecenia, by nie przeszkadzać. Jeśli jednak będzie upierał się przy wystawianiu sześciu środkowych pomocników, a drużyna dotruchta do złota, to zapamiętamy mu, że rezygnował z napastnika, choć mógł wybierać między pięcioma klasowymi. Kto wie, może nawet dziejopisarze uwiecznią go jako trenera najbliższego urzeczywistnienia idei twórców futbolu totalnego, którzy wymyślili sobie, by w polu biegała dziesiątka klonów tak uniwersalnych w grze, że umiejących wszystko" - pisze na swoim blogu Rafał Stec .

"Nadal trzymam się swojego przedturniejowego typu, że w finale Euro 2012 Niemcy zmierzą się z Portugalią, ale szanse na pomyłkę mam ogromne, nie mniejsze niż "La Furia Roja" na utrzymanie panowania. Gdyby jej się udało, del Bosque miałby w dorobku wszystkie najcenniejsze trofea - dwukrotny triumf w Lidze Mistrzów, mistrzostwo świata i kontynentu. Trener bez właściwości osiągnąłby więcej niż jakikolwiek poprzednik - nawet legendarny Holender Rinus Michels, bez którego wizji nie istniałaby dzisiejsza Hiszpania, ustąpiłby mu przegranym finałem mundialu. Awantury o to, kto był największy, stałyby się jeszcze bardziej ogniste i skazane na niemożność dotknięcia kompromisu, na czoło klasyfikacji medalowej wysforowałby się nieciekawy i zajadle krytykowany antygwiazdor, którego misją było nie zepsuć doskonałego" - czytamy dalej.

Galeria z meczu Hiszpania - Francja

Więcej o:
Copyright © Agora SA