Co Kraków zyska na Euro 2012? Sprawdź na krakow.sport.pl ?
Enrico Curro: Nie mam wiele czasu, by go zobaczyć, ale widać, że to piękne miasto. Tak sobie go nie wyobrażałem.
- Cały dzień. Kończę ok. godz. 23. Cieszę się, że udało mi się zobaczyć Auschwitz. To było coś niesamowitego i ważnego. Przed meczami udało się również zwiedzić Gdańsk i Poznań. Choć cały czas liczę, że uda się jeszcze zobaczyć Wawel.
- Jest bardzo zbliżony do Rzymu czy Florencji. Gdańsk też jest piękny, ale mniej przypomina polskie miasto. Może chodzi o bliskość morza? Poznań już tak ładny nie jest.
- W dniach meczów w Gdańsku i Poznaniu rzeczywiście trwa wielka zabawa, ale w innych Kraków w niczym im nie ustępuje. Szczególnie fajnie było, gdy grała Polska. Po odpadnięciu waszej kadry atmosfera trochę opadła, ale to normalne.
- U nas jest kryzys, ale to samo dotyczy Hiszpanów, Chorwatów i Irlandczyków, którzy tłumnie stawili się na turnieju. Mamy wielu fanów klubowych, ale zdecydowanie mniej reprezentacyjnych. Ale jeśli awansujemy do półfinału, to szał się zacznie jak przy wszystkich ważnych meczach. Inna sprawa, że Włosi uważają, że trudno jest się dostać do Polski i na Ukrainę, co jest nieprawdą.
- Większa niż 50 procent. Sytuacja jest dziwna, bo Anglicy grają defensywnie, choć to zawsze Włosi stawiali na obronę.
- Balotelli, bo zna angielski futbol [gra w Manchesterze City - przyp. red.] i strzelił gola Irlandczykom. To nie jest zły chłopak, ale młody, bogaty i lubi kobiety.
Wygraj piłkę którą Ronaldo ostrzeliwał słupki! Weź udział w konkursie!