Obecnie 75-letni Seeler jest członkiem oficjalnej delegacji niemieckiej federacji piłkarskiej (DFB). O swoich następcach w drużynie narodowej wyraża się w samych superlatywach. - Trzy mecze i dziewięć punktów, to mówi samo za siebie - podkreśla na łamach "Bilda". - A w tym zespole drzemie jeszcze większy potencjał. Stać ich na jeszcze lepszą grę od tej, jaką widzieliśmy w fazie grupowej w meczach przeciwko Portugalii, Danii i Holandii. Jestem blisko drużyny i widzę, że piłkarze są mocno zdeterminowani by zdobyć tytuł. I przyznaję, nasze szanse są wielkie! - uważa.
Seeler zastrzega też, by reprezentacji Grecji nie lekceważyć. Ale też jej nie przeceniać. - Każdego przeciwnika na takim etapie turnieju należy traktować poważnie. Dlatego ostrzegam zawodników, niech uważają. Ale umówmy się, lękać się nie ma czego - wyjaśnia.
Zdaniem Seelera reprezentanci Niemiec nie powinni obawiać się nie tylko Greków, ale także Hiszpanów, obrońców tytułu i zwycięzców grupy C. - Dlaczego mieliby się ich obawiać? Oni mają ogromne problemy. Nie grają tak jak się wszyscy spodziewali. Jestem zaskoczony, że grają bez napastników. Czy to dobry kierunek pokazał mecz z Chorwacją, który co prawda zwyciężyli, ale bardzo szczęśliwie - podkreśla Seeler.
Seeler wypowiedział się też o swoich odczuciach co do innych zespołów. Kto przyciągnął jego uwagę, a kto rozczarował? - Najbardziej na minus zaskoczyli mnie Rosjanie. Spodziewałem się po nich dużo więcej. No i Holandia, ale u nich problemy widać było już dużo wcześniej. Na duży plus zasługuje za to postawa Włochów i Anglików. Grają lepiej niż się spodziewałem. Szkoda mi za to Chorwacji, grała naprawdę dobrze - zakończył Seeler.
Niemcy sięgną po mistrzostw Europy? Podyskutuj na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?
KTO BĘDZIE KRÓLEM STRZELCÓW EURO 2012? ODDAJ GŁOS W SONDAŻU!