Mats Hummels - odkrycie Euro 2012 z Dortmundu

Co łączy Roberta Lewandowskiego i Matsa Hummelsa, oprócz tego, że są kolegami z mistrza Niemiec Borussii Dortmund i gwiazdami swoich reprezentacji?

Gdy byli u progu kariery, ich talent zlekceważono. Gdy za czapkę gruszek pierwszy odszedł z rezerw Legii, a drugiego bez żalu oddano z Bayernu do Borussii, ich kariery i wartość gwałtownie przyspieszyły.

Dziś trudno oszacować, ile bramek, punktów i trofeów stracili przez gapiostwo szefowie Legii i Bayernu.

Pierwsi, mając prawdziwy skarb w postaci Lewandowskiego, oddali go do Znicza Pruszków, gdzie zaczęła się wielka kariera napastnika Borussii. Drudzy w ten sam sposób stracili Hummelsa, oddając go rywalom za drobne 4 mln euro.

Błąd Rummenigge

Gdy na przełomie 2007 i 2008 r. prezes rady nadzorczej Bawarczyków Karl-Heinz Rummenigge podejmował jedną z dziesiątek podobnych decyzji, nawet nie przypuszczał, jak bardzo zmieni się futbolowa rzeczywistość niemieckiej piłki.

W prowadzonej wówczas przez Ottmara Hitzfelda drużynie wszystko funkcjonowało jak należy. Przed sezonem wzmocniono drużynę m.in. włoskim snajperem Lucą Tonim, Miroslavem Klose oraz Franckiem Riberym. "Bawarczycy" zdobyli Puchar Ligi, Puchar Niemiec, w świetnym stylu sięgnęli po mistrzostwo kraju. W konstelacji gwiazd na końcu ławki rezerwowych siedział wówczas młodziutki Hummels. Co prawda z pierwszą drużyną trenował, ale w trakcie sezonu na boisko nie wszedł ani razu. Zimą, gdy otworzyło się okienko transferowe, nastoletni wówczas piłkarz postanowił zmienić klub. Bayern nie stawiał przeszkód. Rummenigge w porozumieniu z trenerem pozwolili mu odejść.

Gorszy od Lucio i Breno

Sfrustrowany, bo niegrający 19-letni Hummels, który przegrał rywalizację z Lucio, Martinem Demichelisem, Danielem van Buytenem, a nawet nastoletnim Brazylijczykiem Breno został wypożyczony do Borussii. Z pozoru błaha decyzja sprawiła, że w perspektywie dwóch następnych lat kadra Niemiec zyskała jednego z najlepszych obrońców na świece.

POLECAMY - JAKIE PIĘKNOŚCI PIŁKARZY MOŻEMY SPOTKAĆ NA TRYBUNACH W CZASIE EURO 2012 [ZDJĘCIA]

Z drugiej strony Rummenigge, który nie mógł przewidzieć takiego rozwoju wypadków, mocno zaszkodził własnemu klubowi. Największym rywalom oddał jednego z najzdolniejszych piłkarzy młodego pokolenia, co do dziś budzi w kibicach Bayernu wielki gniew. Co gorsza, symptomów rodzącego się geniuszu nie dojrzeli ani trenerzy rezerw, w których na co dzień młodziutki Hummels trenował, ani szkoleniowcy pierwszego zespołu, którym w czasie ich pracy przez szatnię przewinęły się tabuny utalentowanej młodzieży, a więc Hitzfeld i Felix Magath. O tym, jak wiele Bayern stracił na wypuszczeniu z klubu Hummelsa, prezes, trenerzy i kibice Bawarczyków przekonali się jednak kilka miesięcy później. Nikt nawet nie przypuszczał, że jego talent wybuchnie tak szybko i za trzy lata będzie jednym z najbardziej pożądanych obrońców na świecie.

Odrodzenie w Borussii

Hummels w Borussii się odrodził. Początkowo do klubu był jedynie wypożyczony, ale gdy tylko trener Jurgen Kloop zorientował się, z jakiego formatu zawodnikiem ma do czynienia, natychmiast nakazał klubowemu księgowemu przygotować fakturę na przelew. Po roku w Borussii na konto Bayernu wpłynęła symboliczna kwota 4 mln euro. Hummels podpisał czteroletni kontrakt i już w następnym sezonie stał się jednym z filarów przyszłego mistrza Niemiec. Gdy Borussia z Lewandowskim, Łukaszem Piszczkiem i Jakubem Błaszczykowskim cieszyła się z tytułu, niemiecka prasa kpiła z Bayernu, przypominając słowa Rummenigge.

- Mamy obrońców światowej klasy. Mats nie ma szans na regularną grę, więc niech się jego kariera rozwija w Dortmundzie - mówił, gdy półtora roku wcześniej niechciany w Bayernie Hummels odchodził do Borussii.

Lepszy tylko Gomez

Status gwiazdy Bundesligi sprawił, że Hummels szybko trafił do reprezentacji. Zadebiutował w niej tuż przed mistrzostwami świata w RPA (w maju 2010 r. w sparingu z Maltą), ale turniej obejrzał w telewizji.

Etatowym reprezentantem został w listopadzie, gdy zagrał 90 minut przeciw Szwecji. Od tamtej pory w kadrze rozegrał 17 meczów, w których strzelił trzy gole. W międzyczasie obronił z Borussią tytuł mistrza Niemiec, będąc obok trójki Polaków jednym z twórców sukcesu i ulubieńcem publiczności. Tuż przed Euro 2012 przedłużył kontrakt do czerwca 2017 r.

W ciągu zaledwie dwóch lat jego wartość na transferowym rynku wzrosła pięciokrotnie. Dziś 23-latek wyceniany jest na co najmniej 20 mln euro, a jego wartość ciągle rośnie.

Na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie Hummels jest jedną z najjaśniejszych postaci całego turnieju, a w kadrze Niemiec - obok krytykowanego, ale niezwykle skutecznego (trzy gole) Mario Gomeza, a także Mesuta Oezila - największą gwiazdą drużyny.

Biorąc pod uwagę styl gry rywali i potencjał w ofensywie Greków, bohaterem ćwierćfinału raczej nie zostanie. Ale gdy drużyna Loewa wróci do ojczyzny z medalem, z pewnością to on będzie jednym z ojców sukcesu.

Hummels najlepszym środkowym obrońcą świata? Podyskutuj na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?

NIEMIECCY PIŁKARZE NA MONCIAKU W SOPOCIE [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.