Euro 2012. Anglicy wierzą w Wayne'a Rooney'a, ale statystyki są przeciwko niemu

26-letni napastnik wraca do drużyny na wtorkowy mecz z Ukrainą. Tymczasem ?The Telegraph? donosi, że Anglicy osiągają lepsze wyniki i strzelają więcej bramek, gdy... Rooney'a nie ma na boisku.

Angielscy kibice liczą, że powracający do składu po zawieszeniu Rooney wzmocni atak reprezentacji i zapewni jej awans do ćwierćfinału. Okazuje się jednak, że bez niego Anglicy wcale nie radzą sobie gorzej, a wręcz odwrotnie. Gdy Rooney jest na boisku, Anglia strzela 1,89 gola na mecz, a gdy napastnik nie gra - 2,09. Z Rooney'em w składzie Anglicy wygrali 60,8 procent spotkań, a bez niego 68,6. Statystyki przygotował angielski publicysta sportowy James Horncastle i opublikował je na portalu Twitter.

W dwóch pierwszych spotkaniach fazy grupowej Rooney nie mógł zagrać, bo w październiku został zawieszony za niesportowe zachowanie. Podczas meczu eliminacji Euro 2012 z Czarnogórą piłkarz kopnął Miodraga Dzudovicia i otrzymał od sędziego żółta kartkę. UEFA była bardziej surowa. Związek zdecydował, że zawodnik nie wystąpi w trzech kolejnych spotkaniach o punkty, ale ostatecznie karę złagodzono do dwóch meczów. Za Rooney'em wstawił się nawet sam poszkodowany, który w liście do UEFA przekonywał, że Anglik nie zasłużył na aż tak surową karę.

Na Euro 2012 bez Rooney'a Anglicy radzą sobie całkiem nieźle. Z Francją zremisowali 1:1, ale przeciwko Szwecji udało im się zdobyć aż trzy gole. Do bramki rywali trafili Andy Carroll, Theo Walcott i Dany Welbeck. Roy Hodgson, selekcjoner Anglików, nie będzie miał łatwego zadania wybierając, który z napastników - Carroll czy Welbeck - ustąpi w pierwszej jedenastce miejsca Rooney'owi.

Theo Walcott nie zagra przeciwko Ukrainie?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.