Warszawa.sport.pl na Facebooku. Dołącz do nas!
Powieszenie banneru to społeczna akcja mieszkańców, którzy sami zorganizowali się na jednym z portali społecznościowych. Organizatorka akcji Agata Barzyńska pamięta Roberta jeszcze z dzieciństwa. - Taki mały z piłką. Bobek nie Robert - wspomina z uśmiechem kilkuletniego Roberta.
- Jesteśmy dumni z Roberta. Robert jest z Leszna. Postanowiliśmy coś zrobić sami - mówi i wyjaśnia, że chodzi o to, aby wszyscy mieszkańcy Leszna poczuli się dumni z naszego piłkarza.
Przed ogrodzeniem kościoła, gdzie zawieszono banner zebrało się ponad stu mieszkańców Leszna. Większość była ubrana w biało - czerwone stroje. Robili sobie wspólne zdjęcia na tle plakatu i przygotowywali się do dopingowania Polakom podczas wieczornego meczu z Czechami. Wspólnie śpiewali stadionowe piosenki, skandowali "Polska. Biało - czerwoni" i "Robert Lewandowski". Wśród zebranych były całe rodziny od kilkuletnich dzieci do seniorów. Mówili jak bardzo przeżywają każdy mecz Euro z udziałem Lewandowskiego. Wszyscy liczą, że wieczorem Polska pokona Czechy między innymi dzięki golom strzelonym przez ich krajana.
Przez lata Robert wcale się nie zmienił - wspomina jedna z nauczycielek piłkarza w miejscowej szkoły Bożena Śliwińska. Podkreśla, że w szkole nie było z Robertem problemów, a dziś podobnie jak przed laty był pełen temperamentu, miał swoje cele i potrafił je realizować.
Mieszkańcy Leszna sami złożyli się na zakup bannera, ale zbiórka przewyższyła koszty produkcji plakatu. Nadwyżki ze zbiórki przekażą na rzecz miejscowego klubu sportowego Partyzant Leszno, w którym jeszcze jako dziecko pierwsze piłkarskie kroki stawiał dzisiejszy napastnik reprezentacji Polski.
Lewandowski lesznieński, warszawski, pruszkowski... Jak zaczęła się "Bajka o Robercie"?