Jak już wcześniej informował wroclaw.sport.pl Rosicky i Cech przeszli dzisiaj rano badania we wrocławskim szpitalu wojskowym. Pomocnik narzeka na bóle ścięgna Achillesa, a bramkarz zgłosił uraz ramienia po wygranym meczu z Grecją.
Nie było wiec wiadomo czy obaj zawodnicy zagrają w sobotnim spotkaniu z Polską, które zadecyduje o tym, która z drużyn awansuje do ćwierćfinału Euro 2012.
O stanie zdrowia obu piłkarzy mówił na specjalnej konferencji prasowej Petr Krejci, lekarz reprezentacji.
- Oceniam, że Cech i Rosicky powinni zagrać z Polską na 75 procent. Tomasowi zrobiliśmy rezonans magnetyczny i badanie ultradźwiękiem. Nie wykazało ono zerwania mięśnia, ani też krwawienia. Prawdopodobnie doszło więc do lekkiego przeciążenia. Petr również nie ma poważnej kontuzji ramienia - stwierdził Krejci.
Lekarz Czechów przyznał jednak, że obaj zawodnicy do spotkania z gospodarzami turnieju będą trenować tylko raz na dzień przed meczem.
- W tym czasie będziemy ich leczyć własnymi środkami, bez dodatkowego pobytu w szpitalu. Postaramy się, by mogli wyjść przynajmniej na te ostatnie zajęcia, bo inaczej mogą po pięciu minutach gry w meczu zgłosić, że jednak nie dają rady. Tego chcielibyśmy uniknąć.
< b> Zobacz, w jakich luksusach mieszkają Czescy piłkarze na Euro [ZDJĘCIA]