Czytaj relację z meczu Francuzów ?
O Francuzach wiadomo już, że:
1. Mają dużą szanse na dotarcie do ćwierćfinału
Nad Sekwaną marzy się o tym, aby Trójkolorowi nie dali plamy i przynajmniej wyszli z grupy. W innym przypadku zawodnicy nie mogą nawet liczyć na premie. W starciu z Anglikami, którzy wcale nie okazali się słabeuszami, Francuzi pokazali, że ich na to stać. Spotkanie zakończyło się remisem, ale to Frank Ribery i spółka zdecydowanie dominowali na boisku. Oddali aż 19 strzałów, przy tym 15 celnych!
2. Nowy Zidane jeszcze się nie urodził
Oczekiwanie, że na Euro 2012 wśród Francuzów objawi się nowy geniusz futbolu jest raczej bezzasadne. W ekipie Laurenta Blanca jest wielu świetnych graczy, ale żaden z nich nie potrafił samodzielnie przesądzić o wyniku meczu z Anglią. Tak przecież stało się podczas pojedynku tych zespołów na Euro 2004, gdy dwa gole strzelił Zinedine Zidane.
3. W obronie brakuje lidera
Blanc ma prawo narzekać, że w jego drużynie brakuje tej klasy środkowego obrońcy, jakiej był... on sam. Duet stoperów Adil Rami - Philippe Mexes jest najsłabszym punktem reprezentacji.
4. Benzemów jest dwóch
Jeden Karim Benzema gra w Realu Madryt i jest jednym z najlepszych napastników na świecie, a drugi - ten z reprezentacji Francji - wygląda na nieco zagubionego, rzadko dochodzi od sytuacji strzeleckich i - aby zdobyć gola - musi próbować strzałów z dystansu.
5. Już się nie pokłócą
Udział Francuzów w Mundialu w RPA zakończył się nie tylko klęską sportową, ale wielką kompromitacją. W zespole doszło do buntu przeciwko ówczesnemu trenerowi Raymondowi Domenechowi. Zdarzyło się nawet, że zawodnicy odmówili wyjścia na trening. Wygląda na to, że morale Trójkolorowych zostało odbudowane. Blanc sprawił, że Francuzi znów prezentują się jak drużyna, a nie zbieranina.
Wygraj piłkę prosto z meczu Hiszpania - Włochy! Weź udział w konkursie!
