W spotkaniu zmierzyły się zespoły reprezentujące Polskę i Włochy (padł remis 8:8, w karnych triumfowali gospodarze). Kadry obu zespołów w większości składały się z byłych reprezentantów, jednak znalazło się w nich także miejsce dla młodych. "Muszą wyróżniać się sportowym profesjonalizmem i zaangażowaniem w naukę. Projekt ma zachęcić wschodzące gwiazdy piłkarskie, by w trakcie kariery nie zaniedbali edukacji i nie rezygnowali ze studiów" - piszą o akcji organizatorzy, którymi są włoski związek piłkarzy oraz federacja piłkarska.
- Dzięki takim meczom mogą spotkać się z graczami, których kiedyś uznawali za idoli. To rodzaj nagrody - śmieje się Luigi di Biagio, były pomocnik Romy i włoskiej kadry.
Oprócz niego i Peruzziego kraj z Półwyspu Apenińskiego reprezentowali także Ciro Ferrara, Giuseppe Favalli, Angelo Di Livio i Damiano Tommasi oraz dwóch 20-letnich graczy. W polskiej drużynie wystąpili m.in. Radosław Majdan, Jacek Bąk, Marek Motyka, Kazimierz Węgrzyn, Piotr Świerczewski, Marcin Kuźba i Mirosław Szymkowiak. - W ten sposób można zachęcać młodzież do uprawiania sportu - uważa ostatni z byłych zawodników, który specjalnie wszedł do szatni włoskiego zespołu po to, by zdobyć autografy dla kilkuletniego chłopca.
- Thank You - podziękował mu malec.
- Do mnie akurat możesz mówić po polsku - uśmiechnął się Szymkowiak.