Euro 2012. W Doniecku pustki. "Wszystkiemu winni dziennikarze"

Podopiecznych Roy'a Hodgsona w meczu z Francją dopingować będzie maksymalnie 3 tys. angielskich kibiców. Fanów rywali może być jeszcze mniej.

Wypełnij sobie Euro - wytypuj wyniki!

Według ukraińskich mediów w Doniecku nie widać kibiców drużyn, które w mieście na wschodzie Ukrainy rozegrają mecze. Portal sport.lb.ua przed kilkoma dniami prognozował, że na mecz Anglia Francja przyjedzie około dwóch tys. Francuzów i zaledwie tysiąc Anglików. W poniedziałek prognozy są nieco lepsze - władze miasta spodziewają się około trzech tys, kibiców z Anglii i niewiele mniej z Francji.

Dlaczego kibice obu drużyn nie zdecydowali się wspierać swoich ulubieńców w Doniecku? Przyczynę zna Aleksandr Łukianczenko, mer miasta. Polityk spotkał się z angielskimi dziennikarzami w niedzielę, gdy ci czekali na piłkarzy przed hotelem. Na pytanie, dlaczego, jego zdaniem, Donieck okazał się mało popularny wśród kibiców, odpowiedział: - Prasa i radio zafałszowały obraz miasta, nie znając prawdziwej sytuacji Doniecka. Nie chcę wskazywać winnego, ale uważam, że informacje powinno się przekazywać rzetelnie i zgodnie z prawdą. Czuję się urażony.

Podopieczni Roy'a Hodgsona przylecieli do Doniecka w niedzielę. Przed hotelem "Wiktoria", w którym zamieszkali, witała ich setka kibiców. Fani powiewali angielskimi flagami, ale krzyczeli "Rosja mistrz!". Początek meczu z Francją o godz. 18.

Wszyscy kibice z Krakowa są na Facebooku Kraków - Sport.pl ?

Anglicy tak kochają piłkę, że masowo idą do... dentysty

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.