Enis Al-Guwary gra w szwedzkim klubie Vasalunds IF. Mama piłkarza jest Polką, ojciec Irakijczykiem. On sam urodził się w Sztokholmie. Dobrze zna język polski, liczy, że kiedyś sam będzie występował w naszej Ekstraklasie. Na razie Enis wyczekuje na inauguracyjny mecz Szwedów podczas Euro. - Dla Szwedów to będzie bardzo trudne spotkanie, przede wszystkim dlatego, że Ukraina gra przed własnymi fanami. Stawiam, że będzie remis - twierdzi.
Choć grupa jest bardzo silna, to kibice bardzo liczą na awans. - Ćwierćfinał to będzie dla Szwedów dobry wynik, tak uważają tutejsi fani. Awans z grupy jest moim zdaniem możliwy. Szwedzki mają bardzo solidny zespół, każdy zawodnik wie co ma robić i ich największą siła jest właśnie kolektyw. No i w tym wszystkim wielka gwiazda Zlatana Ibrahimovicia, jednego z najlepszych piłkarzy na świecie - twierdzi Al-Guwary, który sam chciałby w przyszłości trafić do Wisły Kraków albo Lecha Poznań.
Reprezentacja Śląska. Drużyna na medal Euro 2012 [NASZE TYPY]>>