Specjalny magazyn Sport.pl na Euro 2012
Mecz z Grecją rozegrany 5 kwietnia 1978 roku był dla reprezentacji Polski jednym z trzech ostatnich sprawdzianów przed mistrzostwami świata w Argentynie. Tymi, na których zdaniem wielu kadra miała najsilniejszy skład w historii - oparty o trzeci zespół poprzedniego mundialu i wsparty niesamowitymi talentami Zbigniewa Bońka i Andrzeja Iwana.
Na trybunach stadionu na Wildzie zasiadło ok. 30 tys. widzów, na bandach wokół boiska znalazły się takie reklamy jak: "kosmetyki Florina", "Otex - doradza - ubiera", "Totalizator Sportowy - tanie zakłady - duże wygrane" oraz... "Margaryna".
A na boisku Polacy ośmieszali Greków. Już do przerwy było 4:0, między pierwszym a czwartym golem minęło zaledwie 21 minut. Szczególnie ładny był drugi gol, przy którym Kazimierz Deyna dostał piłkę po zagraniu piętą przez kolegę z drużyny.
To był jedyny mecz w kadrze narodowej dla Józefa Szewczyka z Lecha Poznań i Stanisława Gzila, późniejszego trenera Amiki Wronki, a wówczas piłkarza Górnika Zabrze.
5 kwietnia 1978, godz. 17
Polska - Grecja 5:2 (4:0)
Bramki: 1:0 Grzegorz Lato (12. min), 2:0 Kazimierz Deyna (18.), 3:0 Władysław Żmuda (21.), 4:0 Kazimierz Deyna (33.), 5:0 Zbigniew Boniek (48.), 5:1 Petros Karavitis (55. z karnego), 5:2 Tomas Mavros (77.)
Polska: Zdzisław Kostrzewa - Antoni Szymanowski, Józef Szewczyk, Władysław Żmuda, Mirosław Justek, Adam Nawałka, Kazimierz Deyna (46. Zbigniew Kwaśniewski), Zbigniew Boniek, Grzegorz Lato (46. Stanisław Gzil), Andrzej Szarmach (58. Włodzimierz Mazur), Marek Kusto. Trener: Jacek Gmoch
Widzów: 30 tys.