Grecja na Euro 2012. Bez Rehaklesa

Euro 2012 będzie dla Greków pierwszym turniejem bez trenera Otto Rehhagela, który prowadził kadrę przez całą dekadę. Ale jego następca zaczął pracę nie gorzej niż legendarny Niemiec. Mecz Polska - Grecja w piątek. Relacja Z Czuba i na żywo od godziny 18.00.

Specjalny magazyn Sport.pl na Euro 2012

Gdy po nieudanym mundialu (Grecja nie wyszła z grupy z Argentyną, Nigerią i Koreą Południową) "król Otto" abdykował, greckie gazety pisały o końcu epoki, a atmosfera w samolocie kadry wracającym z RPA przypominała chwilę, gdy z Barceloną żegnał się Pep Guardiola. Niemiec firmował najlepsze lata greckiej piłki, w tym sensacyjny triumf na Euro 2004.

Jednak jego następca Fernando Santos, który kilka lat między zakończeniem niezbyt efektownej kariery zawodniczej a bogatej w trofea kariery trenerskiej poświęcił na zrobienie licencjatu z elektrotechniki i telekomunikacji, przez dwa lata przegrał tylko jeden mecz.

57-letni lizbończyk, z racji wykształcenia nazywany "El Mechanico", od Rehhagela różni się niewiele. - Zaangażowanie, organizacja i ciągłe dążenie do zwycięstwa - wylicza cechy, których wymaga od piłkarzy. - Podstawa to trening, zresztą moja ulubiona część pracy. Mecz zagrasz dobrze, pod warunkiem że dobrze przećwiczysz to, co masz zrealizować. Słaby mecz bierze się ze słabego treningu - mówi.

Stworzył drużynę mało efektowną, lecz zabójczo skuteczną. Grecy eliminacje do Euro przeszli bez porażki, remisując tylko trzy z dziesięciu meczów, mimo że mierzyli się m.in. z Chorwacją. Wystarczyło do tego 14 goli (najmniej spośród wszystkich zwycięzców grup), bo Grecja przestała je tracić. Choć Santos przed eliminacjami zdążył zagrać zaledwie jeden sparing, a w ich trakcie tylko dwa razy wystawił taką samą czwórkę obrońców, to żaden z rywali nie strzelił Grekom więcej niż jednego gola. Listopadowy mecz towarzyski z Rumunią (1:3) był zresztą jedynym od czasów mundialu w RPA, w którym rywalom się to udało i jedynym z 19 przegranym przez drużynę Santosa.

Zobacz wideo

Polacy, którzy z Grecją zagrają w meczu otwarcia, powinni martwić się nie tylko o to, jak strzelić gola, ale też jak go nie stracić. Poza bramkarzami ugodzić może ich właściwie każdy. 14 goli w eliminacjach strzeliło aż 11 piłkarzy. Vasilis Torosidis i Kyriakos Papadopoulos, którzy trafiali dwukrotnie, to obrońcy. Grecy nie wyprowadzają szybkich kontrataków, są za to mistrzami w wykorzystywaniu podbramkowego zamieszania i zbyt blisko wybitej z pola karnego piłki.

Jednocześnie drużyna młodnieje. Co prawda Santos "odkurzył" 36-letniego napastnika Nikosa Liberopoulosa, który trzy lata temu zdążył zakończyć reprezentacyjną karierę, a kapitanem jest o rok młodszy pomocnik Giorgos Karagounis, ale debiutują w niej nastolatki. Paradoksalnie defensywa, gdzie zwykle wymaga się doświadczenia, będzie najmłodszą formacją. Prawdopodobnie jedynym obrońcą, który pojedzie na Euro, a przekroczył trzydziestkę, jest 31-letni Loukas Vyntra z Panathinaikosu. Za to parę stoperów mogą tworzyć 23-letni Sokratis Papastathopoulos (Werder Brema) i wspomniany już 20-letni Kyriakos Papadopoulos (Schalke), który jest odkryciem i jednym z 16 piłkarzy debiutujących u Portugalczyka.

Obrońcy z Bundesligi to wyjątki, bo grecka kadra składa się przede wszystkim z piłkarzy grających w kraju. Santos zna ich doskonale, bo przez ostatnią dekadę pracował na zmianę w lidze portugalskiej i greckiej (m.in. w AEK-u, Panathinaikosie i PAOK-u).

Jedyny kłopot ma z bramkarzami, bo po zakończeniu kariery przez Antoniosa Nikopolidisa następcy nie widać. Santos zdążył powołać aż ośmiu, w tym 17-letniego Stefanosa Kapino, który grając w meczu z Rumunią, okazał się najmłodszym reprezentantem Grecji w historii.

Tym pierwszym będzie najpewniej 28-letni Michalis Sifakis - najlepszy w greckiej lidze w dwóch ostatnich sezonach - który jednak broni w przeciętnym Arisie, w dodatku dopiero niedawno wrócił do gry po kontuzji kolana odniesionej we wrześniu. 29-letni Aleksandros Tzorvas, podstawowy bramkarz reprezentacji podczas mundialu w RPA, od jesieni siedzi na ławce rezerwowych Palermo. Z kolei całe doświadczenie 26-letniego Orestisa Karnezisa, w tym momencie podstawowego bramkarza Panathinaikosu, to... 18 meczów w lidze, z czego 16 w tym sezonie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.