Piłkarska centrala oddelegowała do Wrocławia swojego menedżera Dominika Kowalskiego, który ma przyglądać się budowie Stadionu Miejskiego. Będzie on nadzorował wszystkie prace na obiekcie i wskazywał priorytetowe działania. Tacy menedżerowie pojawili się na wszystkich stadionach, na których odbędzie się turniej - w Poznaniu, Gdańsku i Warszawie.
- Tam gdzie areny są już formalnie skończone menedżer ma dbać o ostanie poprawki. We Wrocławiu oczywiście człowiek UEFA pracy będzie miał najwięcej - przyznaje Juliusz Gluski, rzecznik prasowy spółki Euro 2012 Polska.
Kowalskiego we Wrocławiu czeka sporo pracy. Budowana z myślą o Euro 2012 arena w dalszym ciągu nie jest gotowa. W poniedziałek wygasło pozwolenie na jej użytkowanie. Choć kurator UEFA przygotował już listę prac, jakie trzeba wykonać, to oficjalnie w tej sprawie nie chce się wypowiadać.
Zobacz najładniejsze drugoligowe stadiony [ZDJĘCIA] >>
Wciąż jednak nie jest skończony parking dla samochodów osobowych i autokarów. Montowana jest iluminacja stadionu, a poprawek wymaga instalacja elektryczna, która nie działa idealnie. Są z nią problemy.
Jak pisze "Gazeta Wrocławska" wczoraj robotnicy montowali monitoring na esplanadzie. Inni natomiast podłączali prąd do kiosków gastronomicznych.
UEFA przejmie wrocławski stadion 11 maja i do tego momentu musi on być w całości ukończony. Z końcem kwietnia główny wykonawca, firma Max Bögl ma opuścić plac budowy. Władze spółki Euro 2012 Polska nie wyobrażają sobie, by do końca przyszłego miesiąca arena nie była ukończona.
- Euro zostanie rozegrane na tych arenach, na których zaplanowano mecze. Trzymamy kciuki za Wrocław - mówi w rozmowie z gazetą rzecznik spółki, Juliusz Głuski.
Zdaniem miasta stadion powinien dostać pozwolenie na użytkowanie za trzy, cztery tygodnie.