Euro 2016. Największe niespodzianki w historii mistrzostw Europy [WIDEO]

Gospodarze turnieju okazali się bardzo niegościnni względem reprezentacji Anglii, na której, podobnie jak dziś, ciążyła ogromna presja.

Już na samym początku meczu gola dla Synów Albionu strzelił David Platt, ale w drugiej połowie Szwedzi rozkręcili się na dobre. Najpierw wyrównał Jan Eriksson, a na osiem minut przed końcem kapitalnym golem popisał się niezapomniany Tomas Brolin.

Anglicy ostatecznie zajęli ostatnie miejsce w grupie A. W pierwszym spotkaniu bezbramkowo zremisowali z późniejszymi triumfatorami turnieju, Danią, a w drugim identycznym wynikiem zakończyła się rywalizacja z Francją

Kolejny "Brexit" stał się faktem. Kraj, w którym mieszka niewiele ponad 300 tys. ludzi wyeliminował z Euro 2016 Anglię. To zdecydowanie największa sensacja turnieju we Francji.

Trenerzy obydwu zespołów - Roy Hodgson i Lars Lagerback - znają się od czterech dekad. Pierwszy zawędrował do Szwecji, by trenować ligowego średniaka Halmstads. Drugi zaczynał wtedy karierę trenerską i dziś wspomina Hodgsona jako jedną z ważniejszych szkoleniowych inspiracji.

Drużyna Hodgsona wciąż się zmienia. Ma być młoda, dynamiczna, ofensywna. Na Euro miała momenty -zwykle zaczynała mecze obiecująco, ale potem coraz bardziej widać było, że jest bardziej zbiorem indywidualności niż drużyną.

Nie tylko piłkarze podbili serca Islandczyków. Furorę zrobił komentarz z tamtejszej telewizji. Po drugim golu strzelonym Anglikom spiker po prostu eksplodował z radości!

Are u looking for icelandic commentator? Here we are #ENGICE #Iceland #ISL #InghilterraIslanda #EURO2016 pic.twitter.com/eSbmTD8PzC

- Michele Gazzetti (@MicheleGazzetti) 27 czerwca 2016

I jak tu nie być kibicem reprezentacji Islandii?

Duńczyków nie było wśród ośmiu państw, które wywalczyły awans do finałów w Szwecji. Była za to Jugosławia, która wygrała rywalizację w grupie czwartej o punkt przed Danią. Na 10 dni przed mistrzostwami Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła wykluczenie Jugosławii, w której trwała krwawa wojna domowa, ze społeczności międzynarodowej. Pociągnęło to za sobą również zerwanie wszelkich kontaktów sportowych z tym krajem.

UEFA w miejsce Jugosławii zaprosiła na Euro Danię. Duńczycy zebrali naprędce reprezentację, której piłkarze albo już szykowali się do urlopów, albo dopiero co skończyli ligowe rozgrywki, i ...zostali mistrzami Europy.

W finale Niemcy mieli niewiele do powiedzenia. Po 18 minutach było już 1:0 dla Danii, przed końcem meczu podwyższył jeszcze Kim Vilfort, który w trakcie turnieju musiał wyjechać na parę dni do rodziny - pogorszył się stan zdrowia jego chorej na białaczkę córki. Vilfort wrócił na półfinał i finał.

To były drugie mistrzostwa Starego Kontynentu. Polacy znów odpadli po dwóch porażkach. Tym razem ulegli Irlandii Północnej (0:2 w Chorzowie i 0:2 w Belfaście). Gorzką pigułkę musieli przełknąć też Anglicy, którzy w I rundzie przegrali z Francją (1:1 w Sheffield i 2:5 w Paryżu). Niespodziewanie w tej samej fazie turnieju odpadli brązowi medaliści poprzedniej edycji - Czechosłowacja okazała się słabsza od debiutującej w Pucharze Narodów drużyny NRD.

Jednak do największej sensacji - jednej z największych w dziejach mistrzostw Europy - doszło jednak w następnej rundzie, w której Luksemburg wyeliminował Holandię.

Dziś to nie do pomyślenia, tym bardziej że pierwszy mecz rozegrano w Amsterdamie (1:1), a drugi w Rotterdamie (2:1 dla Luksemburga). Drużyna Wielkiego Księstwa awansowała do ćwierćfinału - taka sztuka nigdy nie udała się reprezentacji Polski. Zresztą w następnej rundzie Luksemburg też był o krok od sensacji, po dwóch remisach z Danią (2:2 i 3:3), przegrał dopiero trzeci mecz na neutralnym terenie (0:1 w Amsterdamie).