Mecz Polska - Niemcy jednak w Gdańsku, a nie w Warszawie

Polecamy - Wybierz najpiękniejszą polską sportsmenkę [SONDAŻ]

Pierwotnie stadion w Gdańsku miał otworzyć mecz Polski z Francją. Na tydzień przed nim stadion przypominał jednak plac budowy i spotkanie przeniesiono do Warszawy. Kolejnym otwarciem miał być zaplanowany na 23 czerwca mecz gwiazd TVN z politykami oraz koncert Budki Suflera i Myslovitz. W środę okazało się jednak, że i ten termin jest nierealny. Negatywną opinię na temat możliwości organizacji imprezy wydała policja.

- Ciągle brakuje najważniejszego dokumentu, czyli pozwolenia na użytkowanie. Poza tym, mimo że od naszej ostatniej wizyty bardzo dużo rzeczy zrobiono, ciągle nie wszystko jest skończone - wyjaśnia Aleksandra Siewiert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Zgody nie może też na razie wydać straż pożarna.

- Stadion w zasadzie jest skończony, ale żeby można było go użytkować, musi działać system ochrony pożarowej. A on nie funkcjonuje - tłumaczy Jakub Zambrzycki, zastępca komendanta miejskiego straży pożarnej w Gdańsku. - Pozytywną opinię możemy wydać, gdy przetestujemy wszystkie elementy tego systemu, ale jest on dopiero kończony. Nie rozumiem, po co wykonawca zgłasza nam stadion do odbioru, skoro nie jest na to przygotowany.

Według strażaków bezpiecznym terminem pierwszej imprezy na PGE Arenie jest pierwszy mecz Lechii w ekstraklasie, która startuje 29 lipca.

- Wykonawca powinien spokojnie dograć wszystkie systemy i najpierw samemu sprawdzić, czy wszystko działa. Wydaje mi się, że do końca czerwca powinien sobie z tym poradzić - uważa Zambrzycki.

Dyskutuj z ludźmi, a nie z nickami - odwiedź profil Trójmiasto.Sport.pl na Facebooku ?

Gdyby prace przy systemach pożarowych zakończyły się dopiero pod koniec czerwca, straż swoją opinię wydałaby dopiero w połowie lipca. Hydrobudowa i Alpine Bau deklarują jednak, że ostatnie testy będą przeprowadzone już 17 czerwca. Dla nich każdy dzień zwłoki to ryzyko nałożenia 200 tys. zł. kary. Dodatkowo, gdy nie uzyskają pozwolenia na użytkowanie do 30 czerwca, będą musieli zapłacić również kary, które spółka BIEG 2012 będzie musiała zapłacić sponsorowi tytularnemu i spółce Lechia-Operator, gdyż w umowach z nimi zobowiązała się, że stadion będzie oddany do użytku do 1 lipca.

- Wierzę, że w ciągu 10 dni uporają się ze wszystkimi sprawami. Z ostatnimi pracami wykończeniowymi i sprzątaniem na pewno zdążą. Co do systemu ochrony pożarowej, to mam nadzieję, że im się uda, bo pracują nad tym dzień i noc - wyjaśnia Ryszard Trykosko, prezes BIEG 2012.

W szybkie zakończenie prac wierzą też władze miasta.

- Jeżeli rezygnacja z organizacji imprezy 23 czerwca nie podziała na wykonawcę rozluźniająco, to wydaje mi się, że w przeciągu 10 dni prace powinny się zakończyć. Tak czy inaczej, kary już mu lecą [od 1 maja, bo zgodnie z umową stadion miał być gotowy 30 kwietnia], a każdy kolejny dzień zwłoki tylko zwiększa ich wysokość - wyjaśnia Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.

Rezygnacja z organizowanego wspólnie z TVN festynu (ma się odbyć we wrześniu) oznacza, że otwarciem stadionu będzie towarzyski mecz Lechii z klubem z europejskiej czołówki. Spotkanie odbędzie się 23 lub 24 lipca, a przeciwnikiem biało-zielonych ma być ktoś z piątki: Liverpool, Benfica Lizbona, Atletico Madryt, FC Porto lub Valencia.

Wcześniej, zaraz po odebraniu obiektu, miasto planuje dzień otwarty stadionu dla mieszkańców.

Tymczasem w środę, w momencie kiedy Gdańsk ogłaszał, że odwołuje otwarcie 23 czerwca, premier Donald Tusk poinformował, że nowym terminem otwarcia Stadionu Narodowego w Warszawie jest 30 listopada. To oznacza, że zaplanowany na 6 września mecz Polska - Niemcy w stolicy na pewno się nie odbędzie.

- Mecz zostanie przeniesiony do Gdańska - poinformował minister sportu Adam Giersz.

ZACIEKAWIŁ CIĘ SIĘ TEN NEWS? KLIKNIJ "LUBIĘ TO" PONIŻEJ I SPRAW, ŻEBY ZAPOZNALI SIĘ Z NIM RÓWNIEŻ TWOI ZNAJOMI!