Kraków będzie jednak gościć Euro 2012? Kłopoty Ukrainy

PRZEGLĄD PRASY: - Kraków wciąż powinien być w pogotowiu. Intuicja podpowiada mi, że Euro 2012 wciąż może odbyć się w więcej niż czterech polskich miastach - mówi "Przeglądowi Sportowemu" minister sportu Mirosław Drzewiecki

Juszczenko niezadowolony z Kijowa ?

Ukraina ma coraz większe problemy gospodarcze. Minister sportu jest zdania, że jedynie Kijów zdoła właściwie przygotować się do Euro 2012.

Do 30 listopada czas na przyspieszenie dostały od UEFA Lwów, Charków i Donieck. Wiele wskazuje jednak na to, że nie zdążą.

Drzewiecki podkreśla, że nikt w Polsce nie czeka na klęskę Ukrainy, ale nie jesteśmy w stanie naszym sąsiadom pomóc.

- Możemy użyczyć lotniska, możemy wysłać specjalistów, ale nie wybudujemy za nich stadionów - podkreśla.

Polscy urzędnicy pracujący przy organizacji mistrzostw też podkreślają, że chętnie by Ukraińcom pomogli, ale ci musieliby zacząć przedstawiać prawdziwe dane, a nie kierować się myśleniem życzeniowym i upiększać rzeczywistość, podając dwa razy krótsze czasy realizacji inwestycji, niż jest to możliwe, jak w przypadku rozbudowy lwowskiego lotniska.

- Kraków wciąż powinien być w pogotowiu. Intuicja podpowiada mi, że Euro 2012 wciąż może odbyć się w więcej niż czterech polskich miastach - sugeruje Drzewiecki.

Polacy beznadziejni w meczu z Irakiem ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.