Bukmacherzy widzą w niej zdecydowanego faworyta. Za jedno euro postawione na piłkarzy Fernando Santosa można wygrać 2,31 euro. Gdyby do półfinału awansowali Polacy, dostaniemy aż 4,05 euro. Wynika to z wyceny marki reprezentacji Portugalii. W trzech z czterech ostatnich mistrzostw Europy Portugalia dochodziła przynajmniej do półfinału. Ale nigdy nie wiadomo, czego się po niej spodziewać. W eliminacjach ostatnich turniejów przegrała z Albanią, zremisowała z Izraelem, na mundialu zremisowała z USA, na Euro 2016 - z Węgrami, Austrią i Islandią. Portugalczycy grają tym lepiej, im wyższa jest stawka.
- Mam nadzieję, że w Marsylii będziemy kontrolowali grę - mówił Nawałka. Widać, ile się w reprezentacji zmieniło. Jeszcze w eliminacjach mundialu w Brazylii Polska traciła punkty z Mołdawią. Teraz chce decydować o tym, jak ma wyglądać mecz z Portugalią. Starcie w Marsylii będzie wyjątkowe. Pomijając Niemcy, w eliminacjach i na Euro Polacy mierzyli się wyłącznie z rywalami w swoim zasięgu. Teraz do zwycięstwa potrzeba będzie czegoś więcej. W meczach ze Szkocją, Irlandią (el.), Ukrainą czy Szwajcarią Polacy mieli margines błędu. W Marsylii zaboli każda zmarnowana szansa i najmniejsza pomyłka pod własną bramką. To najlepszy dzień, by reprezentacja zbliżyła się do sufitu możliwości.
Pazdan, Glik, Jędrzejczyk, Krychowiak, Lewandowski, Milik - to piłkarze, którzy na Euro 2016 nie zeszli jeszcze z boiska nawet na minutę. W Portugalii takich zawodników jest trzech, w tym bramkarz Rui Patricio. Trener Nawałka we Francji wypuścił na boisko 16 zawodników z pola, a Fernando Santos - 19. Rywale będą bardziej wypoczęci. W dodatku mogą liczyć na wsparcie z ławki. Jeśli Portugalię uda się przeskoczyć, będzie to sukces wypracowany na zgrupowaniu w Arłamowie, gdzie selekcjoner organizował dwa treningi dziennie. Polacy pracowali nad przygotowaniem fizycznym, do którego - z wyjątkiem fragmentów meczu ze Szwajcarią - nie można mieć zastrzeżeń.
Nawałka śmieje się, gdy słyszy, że Ronaldo przyjechał na Euro bez formy. Przestrzega przed sprowadzaniem siły ofensywnej Portugalii do trzykrotnego laureata Złotej Piłki. - Nie ma drużyny, w której jeden zawodnik decydowałby o losach meczu - mówił w Marsylii. Polskiej obronie mogą zagrozić Nani (dwa gole na ME), Ricardo Quaresma (1 bramka) oraz Renato Sanches, który pewnie zacznie jako rezerwowy. W ostatnich 25 meczach o punkty Portugalczyków gwiazdor Realu Madryt strzelił 12 goli. Drugi jest Hélder Postiga (6 goli), który do Francji nie przyjechał.
- Murawa w Marsylii była fatalna - słyszeliśmy w polskim obozie po meczu z Ukrainą. Didier Deschamps po spotkaniu z Albanią nazwał nawierzchnię na Stade Vélodrome "katastrofalną". W czwartek będzie jeszcze gorzej. W wielu miejscach widać piasek. Nawierzchnia została wymieniona tylko w polu bramkowym. Środowe oficjalne treningi Polski i Portugalii odbyły się poza stadionem. UEFA twierdzi, że boiska powinny być w lepszym stanie, ale dodaje, że niewiele mogła zrobić. Wymieniła murawę w Marsylii w połowie maja, ale - z powodu złych warunków - trawa nie mogła się ukorzenić. Po przebudowie stadionu do boiska niemal nie dochodzi słońce. W Marsylii odbędzie się jeszcze półfinał.