Polska - Portugalia w ćwierćfinale Euro 2016. Ronaldomania z bólem uszu

Jak trafić do bazy Portugalii i Cristiano Ronaldo? Idąc za piskiem. Mecz ćwierćfinałowy Polska - Portugalia w czwartek o 21:00. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Wysiadam z TGV na dworcu w Massy i już wiem, że będzie ciężko. W informacji turystycznej obowiązuje tylko język Moliera, choć Francuzi sami, niezmuszani, pazurami wyszarpali prawo do goszczenia połowy Europy, tej rozumiejącej angielski. Ponoć w Marcoussis, gdzie rozłożyli obóz Portugalczycy, nie zatrzymują się ani kolejki podparyskie, ani autobusy. No bus. No train. No nothing. Aha. A jak tam dojechać? Radź sobie sam. Pokazują mi palcami i miną z dzióbkiem, znaną z komedii z Louisem de Funesem. Nie podejrzewam złośliwości, ale Marcoussis jest narodową bazą reprezentacji w rugby.

Takiego szaleństwa się nie spodziewałem

Ktoś na przystanku linii regionalnej w Massy mi pomaga. Jadę i wysiadam w szczerym polu. Smartfon podpowiada, że przede mną dwukilometrowy spacer. I gdy już docieram do Marcoussis, mija mnie autobus z Massy.

Daję sobie chwilę, aby się uspokoić, podczas której słyszę, gdzie Portugalczycy mają swoją bazę. Idę w stronę okrzyków "Portuguesa" i pisku. Jest coraz więcej ludzi w szalikach, z flagami. Do treningu jeszcze półtorej godziny, przy bramie tłoczno - to i tak nic w porównaniu z tym, co widzę na trybunach.

Takiego szaleństwa się nie spodziewałem. Owszem, i w polskim obozie są kamery. Jednak nie aż tyle. I polscy dziennikarze zadają pytania. Ale nie na mównicy z zawodnikiem, aby reportera objęła kamera. Prawdziwy szok przychodzi później, po konferencji. Idę na boisko i euforyczny pisk narasta z każdym metrem w kierunku boiska treningowego. Zaraz zapełnia się cała kilkusetosobowa trybuna. Jeden z fanów prowadzi doping dla całej drużyny, ale grupa najmłodszych krzyczy tylko w stronę Cristiano Ronaldo.

Kopnął piłkę - wiwaty!

Ten jeden trening pokazał, jaka presja na nim ciąży. Nie widziałem tego nawet w Saint Étienne na pierwszym meczu Portugalii na Euro (1:1 z Islandią). Wtedy też były brawa i śpiewy, ale nie tak bałwochwalcze i nie wszystkie dla niego. Tu, gdy oparł się o ławkę - oklaski. Kopnął piłkę po raz pierwszy - wiwaty. Założył siatkę koledze w małej grze - ekstaza. I szaleństwo, gdy oddał bluzę fanowi. Wtedy na szczęśliwca naparł tłum i prawie go przerzucił przez barierkę. Gdy już wyrwał się z uścisku zazdrośników, kibica przechwycili dziennikarze: - Jak to jest dostać taki prezent od Cristiano?

Trening był krótki, ale czy ktoś się zawiódł? Cristiano zauważył przecież fanów - pomachał, uśmiechnął się i dał koszulkę. Na zajęciach specjalnie się nie wysilał. Piłkarze, którzy grali w sobotnim meczu z Chorwacją, trenowali lżej, po rozgrzewce i grze na skróconym polu zeszli do szatni. Pozostali rozgrywali stałe fragmenty i kontry, które mają być główną bronią Portugalii. Kilka bardziej pokazowych zakończyło się strzeleniem gola i wybuchem radości fanów. Jeżdżąc od ponad miesiąca za reprezentacją Polski - do Juraty, Arłamowa czy już we Francji - takich scen nie widziałem. Na otwartych treningach też jest tłoczno. Piłkarze Adama Nawałki także są uwielbiani, ale inaczej. U nas jest nabożeństwo, u nich gospel.

U Polaków tego nie ma?

- Presja? Co to znaczy? - mówi Onofre Costa, rzecznik prasowy Portugalczyków, gdy pytam, czy hałas i zainteresowanie nie przeszkadzają piłkarzom. Był to już trzeci trening otwarty w trakcie turnieju we Francji. Na poprzednich więcej było flag, podobizn zawodników, głośniejszy był doping. - To normalne. U Polaków tak nie ma? - rzecznik pyta zdziwiony.

No, nie aż tak. La Boule to jedna z najbardziej oddalonych od turnieju baz. W Normandii nie czuć presji ze strony kibiców, bo niewielu Polaków pojechało za kadrą aż na skraj wielkiej Francji. A Marcoussis jest tylko dalszym przedmieściem Paryża. Portugalczycy do takiego zgiełku są przyzwyczajeni - w poprzednich czterech ME tylko raz nie udało im się awansować z ćwierćfinału. A celem, jak przekonywał na konferencji obrońca José Fonte, zawsze jest mistrzostwo. Zwłaszcza z Cristiano Ronaldo w drużynie.

Zobacz wideo

Memy przed meczem z Portugalią

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.