Ronaldo nie cieszył się wraz z kolegami po pokonaniu Chorwatów. Dlaczego? Wzruszające wytłumaczenie!

W 1/8 finału mistrzostw Europy Portugalia, strzelając gola w ostatnich minutach dogrywki, pokonała Chorwację i awansowała do ćwierćfinału. Radość wśród naszych czwartkowych rywali byłą ogromna, ale jeden z nich nie okazywał radości w towarzystwie swoich kolegów z boiska. Cristiano Ronaldo wolał pocieszyć swojego przyjaciela z Realu Madryt, Lukę Modricia, który po ostatnim gwizdku zalał się łzami.

W 117. minucie dogrywki meczu Chorwacja - Portugalia Ricardo Quaresma dobił strzał Cristiano Ronaldo i zagwarantował swojej drużynie awans do ćwierćfinału Euro 2016. Szczęśliwy zawodnik Realu Madryt cieszył się wraz ze swoim kolegą i kilka minut później sędzia zakończył spotkanie. Portugalczycy wyskoczyli w górę ze szczęścia szalejąc jak mali chłopcy, ale nie było z nimi CR7. Czyżby konflikt w zespole? Nie!

Jak donosi Radio Sarajevo zawodnik Realu Madryt w tym czasie pocieszał swojego przyjaciela z Santiago Bernabeu, Lukę Modricia, który przeżywał porażkę swojej drużyny.

- Oczywiście, że jestem szczęśliwy z pokonania Chorwacji - powiedział po meczu Portugalczyk. - Jednak nie mogłem celebrować triumfu na murawie, bo mój brat Luka płakał. Moim obowiązkiem było go pocieszyć.

Ronaldo nie był jedynym zawodnikiem, który pocieszał środkowego pomocnika "Królewskich". Pepe również postanowił dodać otuchy Modriciowi.

Portugalia następny mecz zagra w czwartek 30 czerwca o godzienie 21 z Polską.

Zobacz wideo

Polacy świętują awans, a Krychowiak już przygotowuje się na Portugalię [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.