Euro 2016. Ukraina - Polska. Mychajło Fomenko: Sytuacja na Ukrainie odbiła się na naszym występie

W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa przed meczem Polski z Ukrainą. Selekcjoner naszych rywali, twierdzi, że wpływ na słabą dyspozycję Ukraińców miała w dużej mierze sytuacja polityczna w ich kraju. Relacja z meczu Ukraina - Polska we wtorek od godz. 18:00 na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Mychajło Fomenko:

- Wszyscy piłkarze są zdrowi, wszyscy rozumieją, że został im jeszcze jeden mecz na wielkim turnieju, wszyscy postarają się zagrać najlepiej jak mogą.

Gdybyśmy byli amatorami, nie chciałbym grać tego meczu. Ale jesteśmy profesjonalistami, którzy muszą zagrać ten mecz i go zagrają. Piłkarze muszą się przygotować fizycznie i psychicznie. Ukraińscy dziennikarze mieli wpływ na nastroje w naszym zespole, na podejście mentalne zawodników. Piłkarze muszą zrobić wszystko, by podejść do tego meczu jak najlepiej.

Sytuacja na Ukrainie odbiła się na naszym występie, obniżył się poziom rozgrywek, konsekwencją tego jest nasz występ na Euro. Jest nam przykro z powodu naszych kibiców. Ale moi zawodnicy zrobią wszystko, by zostawić po sobie jak najlepsze wrażenie.

Nie mogę powiedzieć wszystkiego, ale planuję pewne zmiany w składzie na mecz z Polską.

Nie pożegnałem się jeszcze z zawodnikami. Po powrocie będę miał dość czasu, by to zrobić. Po tym turnieju będę musiał się podnieść, po wszystkim, co tutaj przeżyłem podejmę decyzję, co mojej przyszłości.

Dla kibiców lepiej, że w ME biorą udział 24 zespoły. Ale zawodnicy muszą włożyć więcej pracy, większa jest też presja. Mecze stoją na wysokim poziomie. - powiedział selekcjoner Ukraińców.

Taras Stepanenko:

- Polska jest w dobrej formie, widać to po wynikach. Ma bardzo dobrych zawodników. Jest znacznie lepsza niż w eliminacjach mundialu 2014, gdy dwukrotnie ją pokonaliśmy - powiedział reprezentant Ukrainy.

Zobacz wideo

Portugalskie i węgierskie fanki mocno trzymały kciuki za piłkarzy [ZDJĘCIA]

Czy Polska awansuje do ćwierćfinału?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.