Euro 2016. Portugalia - Islandia. Hannes Thor Halldorsson tworzy znakomity film

- Jestem przede wszystkim reżyserem. To ciężka praca, a trenuję każdego dnia o 17 - mówił jeszcze trzy lata temu Hannes Thor Halldrosson. We wtorek w fantastyczny sposób bronił strzały Naniego oraz Cristiano Ronaldo i pomógł Islandii urwać punkty faworyzowanej Portugalii (1-1).

Długo w swoim kraju był znany bardziej jako reżyser aniżeli piłkarz. To on odpowiada za teledysk do piosenki "Never Forget", którą Islandia zaprezentowała na Eurowizji w 2012 roku.

 

- Marzyłem o tym, bo jestem fanem Eurowizji od dziecka - wytłumaczył w rozmowie z Jonathanem Wilsonem dla "Sports Illustrated". Ale 2012 rok przyniósł dla niego inny wielki przełom. To wtedy zdecydowanie postawił na piłkę nożną, bo wyjechał do Norwegii. Stało się tak dzięki... kontuzji Piotra Leciejewskiego. Polski bramkarz Brann Bergen został wyłączony z gry i Halldorsson został wypożyczony w zastępstwie na kilka miesięcy. Zagrał tam tylko jeden mecz i wrócił na Islandię, ale pod koniec 2013 roku wrócił do Norwegii - najpierw trenował, a potem podpisał kontrakt z Sandnes Ulf.

 

Kolejny przełom miał miejsce w eliminacjach Euro 2016. Rok temu przeszedł do holenderskiego NEC. - Zwrócili na mnie uwagę, bo zachowałem czyste konto z Holandią - tłumaczy Halldorsson. Zwycięstwo Islandii z "Oranje" 2-0 było wtedy olbrzymią sensacją. Obecnie 32-latek jest wypożyczony do norweskiego Bodo/Glimt.

Dwa zawody

Koledzy z SagaFilm - firmy produkcyjnej w której pracował - zachęcali go do tego, by spróbował sił w profesjonalnej piłce. Można powiedzieć, że obecnie jest na urlopie, bo gdy tylko wróci na stałe do kraju, to dostanie pracę z powrotem. I tak cały czas podsyła pomysły, jest doradcą. Pracy poświęca się niemal cały czas. Jeszcze niedawno montował filmy nawet podczas zgrupowań reprezentacji, przez co narażał się na żarty Eidura Gudjohnsena - legendy islandzkiej piłki - z którym dzieli pokój.

Stracił nadzieję

Jednak jego kariera o mały włos nie skończyła się, zanim nie zaczęła się na dobre. Miał problemy z kontuzjami. Były one następstwem wypadku na nartach. Uszkodził sobie bark i stracił kilka lat rozwoju. W wieku 20 lat powiedział trenerowi, że kończy z piłką. Ten jednak zdołał go odwieść od tego pomysłu. I Halldorsson w ciągu kilku lat wydostał się z trzeciej ligi i został mistrzem kraju.

Ze względu na specyfikę gry w Islandii mógł rozwijać się zarówno w futbolu, jak i reżyserce. - Gra w piłkę nożną w Islandii nie jest pracą na cały etat, zwłaszcza w niższych ligach, gdzie grałem będąc młodszym. Pierwszy film nakręciłem w 1996 roku w wieku 12 lat. To była krótka komedia zrobiona z grupą przyjaciół. Coś jak Superman, ale nazwaliśmy film "Swimming Man". Nosił głupi strój - opowiada Halldorsson.

Kopanie o ścianę

Oglądając mecz z Portugalią niektórzy mogli zwrócić uwagę na jego nietypowy, bardzo "surowy" styl bronienia. Nic w tym dziwnego - długo nie spotkał żadnego trenera bramkarzy. Godzinami kopał piłkę o ścianę i potem ją łapał. - To prosty sposób, ale skuteczny. Tylko na taki trening mogłem sobie pozwolić - tłumaczył w rozmowie z niemiecką stacją ZDF, która zrobiła o nim spory reportaż.

Pierwszym bramkarzem reprezentacji został w wieku 29 lat. Cierpliwość i ciężka praca popłaciły. Stało się to jeszcze zanim w pełni poświęcił się piłce. - To sprawi, że stanę się jeszcze lepszym bramkarzem. Musiałem poświęcać swój czas na piłkę nożną i wymagającą pracę. Teraz mogę skupić się na treningu i rozwijać się - mówił Halldorsson.

Nagrał kolegów

Ale ze swoją pracą nie zerwał całkowicie. Nawet jako piłkarz reprezentacji Islandii nagrał reklamę dla Icelandair - linii lotniczej i sponsora tamtejszej kadry. W reklamie wzięli udział jego koledzy, ale również on sam, co widać w 50. sekundzie. "Wszyscy gramy w jednym zespole", brzmi hasło przewodnie.

- Dla Islandii awans na Euro jest jak wygranie turnieju dla Niemców - powiedział przed Euro 2016. Rację miał więc Cristiano Ronaldo, który skrytykował Islandczyków za zbyt defensywny styl gry i stwierdził, że "cieszyli się z remisu jakby zdobyli mistrzostwo Europy". Dla Halldorssona i wielu jego kolegów to najpiękniejszy moment w ich karierach. I świetny materiał na film, który chciałby wyreżyserować jeszcze w trakcie kariery piłkarskiej. Może pisze tę historię własnie teraz?

Memy po meczu Polski z Irlandią Północną

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.