W czwartek wieczorem "biało-czerwoni" zmierzą się na wyjeździe ze Szkocją. To przedostatni mecz eliminacji do mistrzostw Europy, które w przyszłym roku zostaną rozegrane we Francji. Polacy, którzy w grupie D zajmują drugie miejsce, skończą kwalifikacje starciem z Irlandią. Mogą jednak zapewnić sobie awans już w Glasgow.
Warunki są dwa. Jeśli chcemy zakwalifikować się już w czwartek, bezwzględnie musimy wygrać ze Szkocją. Ale mimo to los nie będzie tylko w naszych rękach. Polacy muszą liczyć także na Niemców. Awansujemy, jeśli wygramy, a prócz tego zawodnicy Joachima Loewa nie przegrają z Irlandią. Wtedy będziemy mieć co najmniej cztery punkty przewagi nad trzecią Irlandią i promocję w kieszeni.
Ewentualny remis ze Szkotami zagwarantuje nam grę w barażach, ale nie da jeszcze awansu - nawet jeśli Niemcy pokonają Irlandię. Wówczas będziemy mieć trzy punkty przewagi nad Irlandią i bezpośredni mecz w perspektywie. Jeśli w niedzielę na Stadionie Narodowym nie przegramy, także awansujemy.
Porażka ze Szkocją, a wygrana Irlandii z Niemcami znacznie skomplikowałaby nasze losy. Wówczas mielibyśmy tyle samo punktów co Irlandczycy, a niedzielne spotkanie miałoby kluczowe znaczenie. Dlaczego? Przystąpimy bowiem do niego z identyczną liczbą punktów jak rywale. Żeby nie dać im się wyprzedzić, będziemy musieli ich pokonać lub wywalczyć remis, ale co najwyżej 1:1 - wówczas, przy tej samej liczbie punktów i dwóch remisach po 1 w bezpośrednich pojedynkach, zadecyduje różnica goli w całych eliminacjach. Tu Irlandczycy przegonić nas już w praktyce nie mogą.
Najbardziej pesymistyczny wariant zakładający dwie porażki na koniec eliminacji wyrzuci nas na czwarte miejsce. Jeśli bowiem przegramy ze Szkocją, ta włączy się do gry o baraże - zakładając jej zwycięstwo w meczu z Gibraltarem w ostatniej kolejce. Na zajęcie dwóch pierwszych miejsc nie ma już jednak szans. Do mistrzostwa awansują wówczas bezpośrednio Niemcy oraz Irlandia.
Jak się skończą eliminacje Euro 2016 w polskiej grupie? [WYTYPUJ SAM!]