- Polska ma wyjątkowego piłkarza i byłbym głupi, gdybym to próbował zlekceważyć. Przez ostatnich pięć lat najlepszymi piłkarzami świata byli Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Przez ostatni miesiąc najlepszym piłkarzem świata był Robert Lewandowski. I nawet jeśli tylko przez miesiąc, to już jest coś. Większość z nas chciałaby być najlepszymi choćby tydzień. A on w światowej czołówce, ścisłej, jest od jakichś czterech lat - mówi Strachan w rozmowie z dziennikiem "Scotsman".
Strachan chwali Lewandowskiego za grę, ale nie zgadza się z zarzutami Polaka wobec sędziego poprzedniego meczu ze Szkotami (nawet nie odgwizdał faulu, gdy Gordon Greer kopnął Lewandowskiego tak mocno, że rozbił mu ochraniacz) i wobec samych Szkotów o brutalną grę. A raczej - Strachan nie zgodził się z taką wersją tych zarzutów, jaką przedstawiła szkocka prasa. Polak wypowiadał się dość powściągliwie, ale jego opinie na ten temat są w tutejszej prasie mocno przejaskrawiane.
Trener Szkotów mówi, że Lewandowski powinien się raczej cieszyć, bo gra w najlepszych dla napastnika czasach: na nienagannie przygotowanych murawach i pod ochroną arbitrów. - Mimo narzekań jednak był w stanie dokończyć mecz z nami. Może miałby rację 30 lat temu, gdy wślizgi z tyłu w ogóle nie były karane. W tamtych czasach niemal wszystko uchodziło płazem - wspominał Strachan lata, gdy sam był jednym z czołowych piłkarzy w Europie. - Futbol się bardzo od tamtej pory ucywilizował - mówi trener przed meczem, który Szkoci muszą wygrać, by zachować realne szanse na trzecie - barażowe - miejsce w grupie.
Szkoci śmieją się z Lewandowskiego? A to on powinien się z nich śmiać! [5 POWODÓW]